eKrawiectwo.net

Dzień Dobry,

Chodzi o to, że zadziwił mnie sposób skracania przez P.
> krawcową sukni slubnej. Pani krawcowa skracała ja na
> mnie, cięła od ręki i do tego nie miała zamiaru
> wykończyć podszewki sukni delikatną, wąską koronką aby
> suknia wyglądała jak w oryginale, zamiarem P. krawcowej
> było tylko podłożenie owej podszewki.
> Moje pytanie jest następujące - czy tak skraca się
> suknie slubne? - od ręki?
>
> I 2 ga sprawa- umówiona byłam, że dekolt będe miała
> wycinany w serce. Krawcowa jednak powiedziała mi że nie
> ma co ciąć bo będzie mi odstawało na mostku i lepiej
> zmarszczyć aby nadac delikatny kształt serca. Dodatkowo, czuję, że suknia za wysoko
> jest w pachach i marszczy mi ciało - krawcowa
> powiedziała, że nawet najchudszym dziewczynom się
> marszczy - dodam, że jestem szczupła, o filigranowej
> budowie.
> Oglądałam dużo zdjęć kobiet w ślubnych i w większości
> nie widać było pomarszczonego ciała pod pachami.
> Dodam, że suknia nie jest szyta na moja miarę, to
> gotowa suknia z salonu tylko trzeba dopasowac długość i
> te piersi
>
> Czy krawcowa miała rację wybierając sposób marszczenia
> aby uzyskac efekt dekoltu w serce?
>
> Martwię się co to z tego wyjdzie i nawet zastanawiam
> się czy nie zabrac sukni od nich i nie dac gdzie
> indziej do poprawy tylko mam mało czasu bo 30 maja
> slub (może możecie polecić mi bardzo dobrą krawcową w warszawie?)
>
> Proszę mi powiedzieć - czy w takiej sukni (dołaczam
> zdjęcie) da radę wyciąć dekolt w serce? i czy jest
> jakiś sposób aby po wypełnieniu dekoltu gąbka - nic nie
> odstawało? Czy to jest taki problem też aby podkroić
> pod pachami? aby nie uciskało?
>
> I druga sprawa - obawiam się, że pod naciskiem Pań
> ustaliłam złą długość sukni, boję sie że będzie zbyt
> krótka. Czy w przypadku takiej sukni jest jakis dobry
> sposób nadsztukowania podszewki? i falban?
>
> Krawcowa powiedziała mi też, że podszewkę robi się
> krótszą od falban - czy w istocie tak się robi? to
> jakas zasada?

http://suknieslubne.prata.pl/produkty/produkt/papilio-1222/285/
>
> bardzo prosze o pomoc i pozdrawiam




--- Ostatnio edytowane 2015-05-06 11:53:03 przez GS ---

a czy to przerabia Ci ja krawcowa z tego salonu,czy inna?to jakas dziwna "krawcowa"
sa tu specjalistki os sukien slubnych,moze sie odezwa

no właśnie jest to krawcowa z salonu.
Już ogłupiałam - wczoraj koleżanka powiedziała mi,że tak samo miała skracaną suknię a potem krawcowa pięknie ładnie wykńczyła i ni było śladu po odręcznym cięciu ale mimo wszystko dziwna wydaj e mi się taka metoda.

A MAM TEŻ PROŚBĘ DO WAS WSZYSTKICH - MOŻECIE POLECIĆ DOBRĄ PRALNIĘ SUKIEN ŚLUBNYCH W WARSZAWIE?

pozdrawiam wszystkich

Odręczne cięcie "na osobie" jest najlepszą metodą. Materiał opada pod własnym ciężarem, układa się na konkretnej sylwetce - i nie ma mowy o ewentualnych niespodziankach jak po pracy na manekinie, wieszaku albo jeszcze gorzej - na stole.

Wybór takiej metody świadczy moim zdaniem o dużym doświadczeniu i pewnej ręce, dziwnie to wygląda - w oczach laika, ale laik od tego jest laikiem, żeby się dziwował

Ania

nie mogę powiedzieć żeby mnie Pani nie przekonała a przy okazji rozbawiła bo laik dziwuje się troszkę do tej pory. Uspokoiłam się jednak w tym temacie bo wczoraj tez zadzwoniłam do jednego z większych salonów sukien ślubnych i porozmawiałam z P. Krawcową, która też potwierdziła, że tak się robi.
Dziękuję Pani serdecznie za uspokojenie mnie.

W międzyczasie dowiedziałam się, że nie ma szans aby z takiego dekoltu jak jest w tej sukni przerobić go na kształt serca, że jedyny sposób to uszycie od początku całej części gorsetowej - proszę Panie profesjonalistki/profesjonalistów o wypowiedź, czy tak jest faktycznie? (cóż sprzedawczyni w sklepie zapierała się, że nie będzie z tym problemu i mimo że twardo stąpam po ziemi dałam się nabrać Pani, choć krawcowa nie jestem i znać się nie muszę)i czy jest może jeszcze jakiś inny sposób poradzenia sobie z tym problemem - nie ukrywa, że bardzo zależy mi na zmianie kształtu dekoltu a coś mi się wydaje że zaproponowane rozwiązanie przez P. Krawcową w salonie okaże się jednak nie trafione pod względem wizualnym, no i teraz to dopiero będzie - dziury w materiale gdybym chciała wrócić do oryginalnego kształtu dekoltu.

http://suknieslubne.prata.pl/produkty/produkt/papilio-1222/285/ a to link do zdjęcia z suknią.

Co do przedłużenia ewentualnego sukni(jeśli zostanie zbytnio podłożona) to zaproponowano mi w jednym z salonów sukien slubnych po prostu wymianę całej podszewki ale nie zdecyduję się na to bo kwestia przedłużenia co najwyżej o 3 cm nie jest warta kosztu, który poniosłabym za wymianę całość.

Wymyśliłam, że mogłabym po prostu doszyć delikatną koroneczkę na brzeg sukni, większy problem jest z falbana tiulową. Mają Panie jakiś na to pomysł - jak ją ewentualnie przedłużyć? Może wypruć tę co za krótko została ścięta i wszyć nieco dłuższą???

Pranie sukni - drogie Panie/Panowie a jaką metodą powinna być prana ta moja suknia? Naczytałam się różności w temacie i żadna metoda nie wydaje mi się bezpieczna ale P.Krawcowa z tego dużego salonu pozwiedzała, że metodą wodną.
Dodam, że góra sukni jest z satyny (jeśli dobrze określiłam materiał) - śliski, nie aż taki cienki materiał, z perłowym połyskiem, a dół to podszewka - nie mam pojęcia co to za materiał ale jakiś taki delikatny, dość lejący, śliski i warstwy falban tiulowych (przedziwny jak dla mnie tiul - sztywny aż szeleści) a na falbany tiulowe naszyte są duże płacie koronki dodatkowo ozdobionej.
Skorzystam jeszcze z okazji i zapytam Państwa czy to prawda, ze ten sztywny tiul po prawniu i prasowaniu oklapnie (można dodać coś doprania aby usztywnić tiul)? sukienka będzie na kołach więc chyba nie będzie wyglądało to źle??

pozdrawiam Państwa serdecznie i będę wdzięczna za dalszą dyskusję/odpowiedzi/podpowiedzi w temacie