Krawiec-Filozof
![]() |
|
To fakt, że nadeszła epoka "samoobsługi literackiej" i każdy może wydać książkę, jeśli tylko ma na to kasę, albo sponsorów.
Czasami są w nich takie androny, że fachowcowi drętwieją ręce od samego trzymania takiego gówna. Może być ładnie i "bogato" wydana, twarda oprawa, dużo ilustracji itd., ale kiedy się wgłębić w treść - banialuki nie z tej Ziemi... A teraz nie ma kto sprawdzić tej treści, bo nie ma redaktora prowadzącego, który odpowiada własną reputacją za zawartość. Przychodzi autor z materiałem do wydawnictwa, czy nawet bezpośrednio do drukarni, płaci - to mu się drukuje! Jednak dawniej też zdarzały się takie beznadziejne pozycje. Trzymam np. w domu "Leksykon morski" z roku 1981, firmowany przez bardzo poważne wydawnictwo MON, w którym są powypisywane takie debilizmy wręcz, że łeb urywa... Trzymam go właśnie jako przykład, jak można wydać za państwowe pieniądze byle śmieć, bo np. autor potrzebował kasy z wierszówek i powiedziano: "Machnij coś na szybko, to sobie zarobisz!" Uwierzcie mi, że takich głupot nie widziałem w żadnej innej książce, która w dodatku mieni się LEKSYKONEM!!! Wikipedia przy niej to istny zdrój mądrości... ![]() ________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej 2. maszynisty https://www.facebook.com/Zibiasz |
|
Świeżynek
![]() |
|
Fachowiec weźmie taką książkę do ręki, popatrzy, że piszą bzdury i odłoży. A taka osoba jak ja pewnie kupi mając nadzieję, że czegoś się nauczy.
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Najlepiej kupić starą książkę,która nie zawiera obrazków albo posiada je w kiepskiej jakości ale za to ma wartościową treść w środku
![]() |
|
Świeżynek
![]() |
|
Próbowałam uszyć bluzke na podstawie wykroju tej książki "Co za szycie" i jestem rozczarowana. Po co ktos wydaje takie coś z błędami, które aż bija po oczach? Oddajcie mi kase i stracony czas >
![]() |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.