eKrawiectwo.net

Umaiło mi się uszyć spodnie do jazdy konnej, takie w których nogawki nie mają wewnętrznych szwów. Może ktoś w trakcie poszukiwań natknął się na wykrój, bądź chociażby konstrukcję takich spodni. w przeciwnym razie czeka mnie pracowite prucie gotowca, a tego nie lubię

Czytałam gdzieś na forum, że powinno sie je kroic z ukosa, bo wtedy materiał nie pęka. Szwu wewnętrznengo faktycznie nie ma, ale prawdziwe bryczesy, czyli te dopasowane, mają wszyte w kroku tzw. tuleje ze skóry.
Znalazłam coś takiego, nie wiem, czy się spodoba:
Tutaj jest projekt do ściągnięcia http://www.burdastyle.com/projects/riding-pants
a tutaj te same na blogu pokazane http://lizajanesews.blogspot.com/2011/02/fancy-pants.html



--- Ostatnio edytowane 2011-05-02 20:27:29 przez monikowo ---

Dzięki, krój mi sie podoba nawet bardzo, ale jednak jest wewnętrzny szew.
Już wiem, że w okolicach kolan i ud trzeba naszyć łaty z zamszu, alkantary albo cienkiej miękkiej skóry. Będę kombinować. Odgrzebałam ostatnio "Modne krawiectwo"(lata 80-te) może mnie oświeci.

Ja to bym zrobiła sobie z papieru formę na takie normalne, tylko dopasowane spodnie.
I odcięła paski od wewnatrz ud z wykroju przodu i tyłu aż do kolan. I te paski uszyłabym ze skóry czy jakiegoś mocnego sukna, ale złozone razem w jedną całość. Wtedy szwy wyjdą nie wewnątrz, ale trochę dalej. Tak przynajmniej oglądam na filmach, bo sama nigdy czegos takiego nie miałam na sobie. Ale pokazują często z wstawkami i do tego kontrastowymi.

Zaczęłam, jak coś wyjdzie to się pochwalę, a jak nie to zaszyję się w mysiej dziurze.

Te spodnie z linka moim zdaniem nie mają wiele współnego z odzieniem do jazdy konnej. mają mnóstwo szwów w okolicy kolan, a łaty naszyte są za nisko. Po jakiejś pół godzinie jazdy przy dobrym dosiadzie w okolicy kolan będzie krwawa miazga.

Jak zaczynałam jeździć, mama mi wszyła płaty z alcantry do zwykłych, dość grubych legginsów. Sprawdzały się dość dobrze. Alcantra była również dość gruba, więc znajdujące się pod nią szwy były dobrze zaizolowane i nie obcierały.

Ja już też doszłam do pewnych wniosków, jesteśmy po czwartej przymiarce i jest nieźle. Być może jutro powstanie wiekopomne dzieło. Na razie mojej pierworodnej się podoba.

Ok, jak dzieło powstanie, to zrób zdjęcionko i pochwal się. Może ktoś też sobie takie uszye.

Pochwaliłam się w dziale "Nasze dzieła".