Stara Gwardia
![]() |
|
...jak w temacie.
W Izuni do Łucznika grało, dźwignia ma być nad igielnicą. Tymczasem do bernetki nie gra to ze sobą, już wszystkimi sposobami próbuję. Wszystko z mocnego metalu, i sztywnego plastiku,kąty wydają się nie do ruszenia, sprężynka nie uszkodzona, a NA śrubkę nie wchodzi, jeśli próbuje się założyć to na trzpień to dźwignia jest sporo POD śrubką na igle.Przyginam na maksa, już sprężystość traci, a dół powinien odskakiwać. Nie chcę tego popsuć, ale szansy na założenie nie widzę. Czy ktoś orientował się? Do bernetek jest tylko jeden model, wygląda to podobnie jak i u innych maszyn, stopka była dołączona do maszyny. Nie wiem co ja źle robię, tu jest przygięta prawie poziomo do dołu i nie daje się przyśrubować, ciągle spada, a w Izuni jest jakby odchylona pionu i skakała razem z maszyną. ZDJĘCIE stopek bernetkowych, ale wydaje mi się że to jeden "diaboł" ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Cześć Koma, tutaj pokazane jest zakładanie stopki do innej Bernette. Innego filmu jakoś nie mogę znaleźć do Chicago 7, bo to chyba Twoja maszyna? Może film coś podpowie?
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Fides, to wygląda tak panicznie prosto, że aż chce się wierzyć że to może być prawda. Zagroziłam że zareklamuję stopkę, bo z trzpieniem nic się nie zrobi, tak czy inaczej. U mnie niestety w każdej pozycji która jest dostępna to ścierwo na sprężynce takiej między 2-ma częściami ląduje parę centymetrów POD śrubką, biorąc na trzpieniu luzaka.Czyli kąt który "wymusza" stopka, kiedy się ją swobodnie założy.
Gość w serwisie i sklepiku obiecał mi to pokazać, ponoć sztuczka mu się udała... ![]() Model się zgadza, masz rację, że to Chickie to Chicago. Ale stopka coś szwankuje, wydaje mi się że powinna jeszcze "sprężynować", a tu kompletny brak luzu. ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Fides, dzięki, twoje racjonalizatorskie pomysły jak zwykle "podziałały". Co prawda Magia i Mistyka była potrzebna ,że cnoty w naszym kraju jakoś straciły na popularności to ja jak zwykle -jak w piosenkach heavy - bez Miecza (od bidy pała, ale piękna), Talizmanu, Maggi i Mistyki (czasami udaje się wyczarować Mgłę - mist ang., po niemiecku nie należy powtarzać zbyt często, bo to przekleństwo)z domu się nie ruszam, jak przystało na porządnego RPGowca. ![]() Pani na video znała się na sprawie, po prostu Chickie jest automatyczna do oporu, jeśli coś ma być precyzyjne (a ja już zaczynam wierzyć w tą szwajcarską precyzję)to tam gdzie w Izuni użyłam logiki, w przypadku nowej maszyny zadziałałam zgodnie z "automatyką" i zachowałam się jak robocik. Trzeba było włożyć igłę do bębenka, i opuścić igielnicę całkowicie, i już stopka łatwo dała się założyć. Tyle, że w TEJ maszynie działa naprężacz inaczej i do haftu ona jest na maksa dostosowana. Popełniłam a' konto tego parę "błędów", m. in. raz igła została w bębenku - bo ona opuszcza igłę automatycznie, ale podnieść ją można normalnie jedynie po włączeniu. Za to do ściegu też ustawia się automatycznie i "rusza " z jedynki, czyli ściegu prostego. Stopka z kółkiem "działa" lepiej niż w Łucznikach - bo naprężacz się programuje na haft inaczej, i długo by tłumaczyć jej inne zachowania, ale np. zygzak jest na max. 5 , bo przewidziana jest manipulacja materiałem, a nie wykonanie dekor. Inaczej niż ze stopką do haftu, bo ta nie zmienia położenia, jest tuż nad powierzchnią materiału i też "bez trzymanki " jedzie na tamborku ściegiem prostym, póki nic nie pozostanie w "konflikcie sprzętowym". Ten z kolei jest obłożony alarmami o pewnej skłonności do automatycznych blokad - więc z opuszczaniem igły w niektórych pozycjach ściegowych - jeśli ją wyłączyłaś wpół innego ściegu - są problemy. Trzeba ją zresetować, bo kręcenie kółkiem nic nie pomoże,zablokowany będzie bębenek a próba dokonania 7 mm zygzaka z TĄ stopką to błąd w sztuce - połamana igła. To samo -kiedy igła jest opuszczona automatycznie - "poderwanie pedała" nie działa, bez wyłączenia z prądu - mur że zawieszenie programu. Igły pozostawiać w bębenku nie polecam, a zwłaszcza zmieniać ściegu w ten sposób w żadnej maszynie. Po jakichkolwiek niezgodnościach te maszyny lubią "pętelkować" -dopóki - a to widzi np.również u Berci jakłucznik - nie "naprawią się "magicznie'. Tyle, że pętelki przy freestyle robiła Iza fanowsko w ogóle, a ta - jak się coś pochrzani,. Sprawia wrażenie, jakby nie reagowała na sygnały z naprężacza jakiś czas. Mam nadzieję, że ten opis pomoże komuś kto ma podobny "problem" z maszynami które wykonują haft komputerowy, no i należy pamiętać, że nasz "lęk" to zwykle realne kłopoty z czymś, co trudno jest kontrolować, jak haft komputerowy. Zakładamy tamborek, skórkę, ręczniczek czy cokolwiek i - GO! - i musi działać ![]() Bardziej precyzyjny może być tylko Kosmos ![]() Pozdrawiam, i filmik poglądowy polecam. Tym bardziej, że Chickie ma pod tą opcją jeszcze działanie narzędzia Cut Work - ostrego nożyka do wycinania precyzyjnych aplikacji, no i mogą być one komputerowo również przyszyte, motylki i różne inne listeczki i kwiatki. --- Ostatnio edytowane 2018-02-13 02:29:31 przez Koma --- ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
PS. Naskrobałam się a' propos różnych felerów i opcji reklamacji, tymczasem stopka niby " dobra", teraz przy słonecznym świetle już widzę na spokojnie mechanizm działania. Ma feler, że plastikowe ramię przy zmianie pozycji igły zahacza o śrubkę mocowania, i robi się spięcie, już zdążyłąm igłę zniszczyć. Moze ktoś wie gdzie te zielone z napisem "Organ" się kupuje? HAX i coś tam? Bo taki "Schmeltz" to za 15 zet wszędzie jest? ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.