Świeżynek
![]() |
|
Witam wszystkich,
czy możecie mi doradzić czy po 40 jest sens zaczynanie przygody z krawiectwem od zera? Zawsze mnie do tęgo ciągnęło, lubię modę, coś tam w tym kierunku robiłem metodą prób i błędów, ale wiem że i tak trzeba będzie nauczyć się podstaw, żeby nie kontynuować złych nawyków. Teraz akurat mam taki moment że trzeba znowu podjąć odważną decyzję. Pytanie czy w tym wieku taki pomysł ma jakąś rację bytu? |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Pewno, mój wuj złota rączka szył sam. A jego córka nie umie. Ja robiłam kurs zawodowy po 30, mimo bytności w fanklubie od dziecka, i wielu "uszytków".Próbuj. Szukajcie aż znajdziecie ![]() ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Kora,pan pytał bo w następnym poście reklamował kursy radzenia sobie z klientem.Tyle że najpierw zagaił a potem zareklamował.Takie podchody
![]() |
|
Świeżynek
![]() |
|
Dzień dobry! Może się nie znam, jestem tu dlatego, że kupuję maszynę mamie, ale szczerze: Młodszy już pan nie będzie, a lepiej spróbować i później żałować, niż za kilkadziesiąt lat się zastanawiać: Co by było gdyby..?
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.