Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam serdecznie :)

Doszłam do wniosku, że zanim zasypię to forum rozmaitymi pytaniami wypadąłoby się przywitać :zawstydzony:

No to tak...
Szyję od mniej więcej dwóch tygodni ;) Na swoim koncie mam kilka poszewek na jaśki, niemiłosiernie krzywą bluzkę i sukienkę - niebawem pochwalę się moimi dokonaniami, z których jestem ogromnie dumna, bo to pierwsze rzeczy, które uszyłam (nielicząc fartuszka na lekcji techniki w podstawówce ;) ). W pruciu nieudanych szwów osiągnęłam już chyba mistrzostwo (jeśli byłoby to dyscypliną olimpijską myślę, że spokojnie mogłabym startować).

Póki co to tyle - lece do innych działów zadawać nie dające mi spać po nocach pytania...
Avatar użytkownika
Administrator
Colett witaj :)
Bardzo fajnie, ze już zaczęłaś szyć :) Słowem: pierwsze koty za płaty! Czekam na twoją galerię z pracami :)
Pytaj śmiało, postaramy się pomóc :]
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Witaj, też mam do swoich pierwszych prac słabość i czekam na pierwsze uszytki z ciekawością:]
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Swoich początków się nie zapomina ;-)

Witamy!

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Witam serdecznie :)

Doszłam do wniosku, że zanim zasypię to forum rozmaitymi pytaniami wypadąłoby się przywitać :zawstydzony:

No to tak...
Szyję od mniej więcej dwóch tygodni ;) Na swoim koncie mam kilka poszewek na jaśki, niemiłosiernie krzywą bluzkę i sukienkę - niebawem pochwalę się moimi dokonaniami, z których jestem ogromnie dumna, bo to pierwsze rzeczy, które uszyłam (nielicząc fartuszka na lekcji techniki w podstawówce ;) ). W pruciu nieudanych szwów osiągnęłam już chyba mistrzostwo (jeśli byłoby to dyscypliną olimpijską myślę, że spokojnie mogłabym startować).

Póki co to tyle - lece do innych działów zadawać nie dające mi spać po nocach pytania...
To prawie tak jak ja.Witam.
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
witaj :)
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Colett,przypomniała mi,że w mojej podstawówce uczono podstaw szycia,robótek i gotowania-to dziewczynki.Chłopcy mieli osobną klasę-warsztat.Robili karmniki i inne potrzebujące męskiej ręki przedmioty.kiedy było u dziewcząt gotowanie-czekali pod naszą pracownią na smakołyki.To były czasy najgorszego kryzysu komuny.Zdobycie przez rodziców materiałów pomocniczych ,było nie lada wezwaniem.Sale były dobrze wyposażone w sprzęty.Teraz tego nie ma,albo jest odwrotnie-mój syn miał na szydełku zrobić łapkę do kuchni.Mało wychowawcze ale zrobiłam to za niego.Wydawało mi się to mało praktyczne dla faceta.Przyszycie guzika ,to co innego.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Wszystkim ślicznie dziękuję za tak miłe powitanie:kwiatek:

Colett witaj :)
Bardzo fajnie, ze już zaczęłaś szyć :) Słowem: pierwsze koty za płaty! Czekam na twoją galerię z pracami :)
Pytaj śmiało, postaramy się pomóc :]

Myślę, że jeszcze w tym tygodniu lub na początku przyszłego pokażę, co mi tam spod maszyny wypadło ;)

Colett,przypomniała mi,że w mojej podstawówce uczono podstaw szycia,robótek i gotowania-to dziewczynki.Chłopcy mieli osobną klasę-warsztat.Robili karmniki i inne potrzebujące męskiej ręki przedmioty.kiedy było u dziewcząt gotowanie-czekali pod naszą pracownią na smakołyki.To były czasy najgorszego kryzysu komuny.Zdobycie przez rodziców materiałów pomocniczych ,było nie lada wezwaniem.Sale były dobrze wyposażone w sprzęty.Teraz tego nie ma,albo jest odwrotnie-mój syn miał na szydełku zrobić łapkę do kuchni.Mało wychowawcze ale zrobiłam to za niego.Wydawało mi się to mało praktyczne dla faceta.Przyszycie guzika ,to co innego.

Ja w podstawówce na technice wyszywałam, gotowałam, pamiętam, że miałyśmy nawet zajęcia, na których paliłyśmy kawałki tkanin, żeby nauczyć się je rozpoznawać po tym jaki dają dym;) A chłopcy rzeczywiście mieli osobne zajęcia w sali warsztatowej ;)
Teraz nawet się nie orientuje jak to wygląda, ale jest równouprawnienie itd. więc pewnie dziewczynki wbijają gwoździe, a chłopcy szyją fartuszki:jezyk_oko:
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Colett gwóźdź też potrafię wbić jak mam taką potrzebę.:)Kobieta zaradna musi być.I my to pamiętamy.Miałam bardzo dobrą nauczycielkę plastyki.Potrafiła nauczyć ,znała różne sztuczki.Była pasjonatką tego co robi.Zawsze oceniała samodzielność i pomysłowość.


--- Ostatnio edytowane 2012-04-11 21:21:23 przez Magdatoma ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Witaj :) powodzenia w dążeniu do doskonałości :)
________________________________________________________

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.