Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Kupno końcówki nie jest dla mnie problemem ![]() Nie to zresztą mnie zbulwersowało... A co do zmasakrowanych końcówek - z reguły panie, z którymi miałam dotąd kontakt - hojnie i z dużym zapasem odliczały taką końcówkę od całości. Radełko... Nieee... Jakieś to dla mnie niehumanitarne ![]() A półpergamin jest sprzedawany głównie jako biały papier pakowy do sklepów spożywczych. W sklepie po drugiej stronie ulicy, o którym pisałam, wędlina jest pakowana w arkusik folii a potem w biały papier. Ania ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Ja miałam taką sytuację z końcówką, zostało 40 cm. pani zapytała się mnie, czy wezmę tą końcówkę, ja na to że tak, ale tą resztę proszę mi policzyć tak jak te z kosza resztki, czyli -40% ![]() ![]() ________________________________________________________
|
|
Stały Bywalec
|
|
Problemy z końcówką materiału nie są mi obce ![]() ![]() ![]() ![]() Ale Panie w sklepie są mało przedsiębiorcze, w końcu z resztek tkanin można by szyć torby na zakupy i dołączać je do większych zakupów lub sprzedawać za symboliczną złotówkę ![]() Za to w pasmanteriach jest przegięcie w drugą stronę. W niektórych Panie potrafią zapakować każdy guziczek i wstążeczkę w osobny woreczek. Rozumiem porządek i rozumiem, że takie drobiazgi się łatwo gubią, ale nie lubię jak się tyle marnuje torebek. ________________________________________________________
Moda w praktyce - senczyna.com |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Gdyby nie to, że tam właśnie (bo dobry dojazd MZK) czasem kupuję to, czego w Hurt100Detal nie znajduję (np. dużo kolorowych polarów), to wcale bym do Elki nie chodziła. No bo, niby Panie odmierzają tkaniny co do centymetra, a potem i tak okazuje się, że kawałek jest krzywy, bo krzywo był złożony i nawinięty na wałek... i to wieczne skrzywienie i "nierozmowność" sprzedawczyń... nie wspomnę już o tych paskudnych taśmach naklejonych na tkaniny...
Gdy kupuję w Hurt100Detal, zwykle dostaję naddatek tych paru cm, taniej policzone tkaniny gdy kupuję "końcówki", czy gratis w postaci kawałka, jeśli ubrudzony, zalepiony taśmą itp |
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Wracając do pakowania - to księgarnie Matras tez nie pakują książek... Oferując reklamówki za 59 groszy... Reklamówki, które powinny być rozdawane za darmo bo są reklamówkami w pełnym tego słowa znaczeniu - nadrukowane logo firmy itp. Nawet alternatywnych toreb plastikowych po 5 groszy nie proponują.
Upierdliwa jestem i wydębiłam kawałek papieru, w który zapakowano mi książkę... Nie chodzi mi o te 59 groszy - chociaż czemu nie... Książki nie są tanie i trochę pieniędzy się za każdym zakupem zostawia... Chodzi o zasadę... ![]() Dziwi mnie, że właściciel sklepu nie poczuwa się w obowiązku wykonać jakikolwiek gest w stronę klienta oferując mu cokolwiek za darmo... W ramach podziękowania za zakup i wydanie u niego pieniędzy. Ania ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Hurt100Detal- czyli ul. Marymoncka 67 w Wawie. Kupuje tam, ale nie jestem zadowolona. Jest końcówka materiału i albo klient weźmie całość, albo nie dostanie nic, a upust prawie żaden. I oczywiście nie da się zapłacić kartą.
|
|
Stara Gwardia
|
|
A ja muszę pochwalić sklep, w którym kupuję. Dają reklamówki i małe i duże, nie wołając za nie, pewnie wliczają w koszty. O papierze można zapomnieć. Natomiast jeśli potrzebuję 120 cm, a jest 150cm resztki ,to ,jeśli oczywiście się zgadzam, na 30cm dostaję 20% rabatu. Jak nie to odcinają 120 cm i po sprawie. Można ? Można. ________________________________________________________
|
|
Stały Bywalec
|
|
Wydaje mi się, że problem z reklamówkami foliowymi jest spowodowany jakimiś prawnymi obostrzeniami. Wiecie jakiś czas temu było głośno, że hipermarkety za dużo tego rozdają, zaśmieca się środowisko itd. Co prawda w kwestii prawa proekologicznego nie jestem na bieżąco, ale w sklepach spożywczych, hipermarketach, dyskontach reklamówki (nawet na małe, białe, szybko-się-drące) są płatne, ale Panie kasjerki zwykle troskliwie się pytają czy dać reklamówkę ;P.
A hitem była dla mnie sieciówka, która dawała za opłatą proekologiczną papierową torbę.... w kolorze czarnym, czyli nie dość, że wycieli do niej drzewa, to jeszcze wylali sporo farby ![]() ________________________________________________________
Moda w praktyce - senczyna.com |
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Po prostu - kiedyś kodeks cywilny nakładał na sprzedającego obowiązek opakowania sprzedanego towaru w taki sposób, żeby kupujący mógł go wynieść ze sklepu. Czyli - że wystarczyła papierowa torba, nie musiała być reklamówka z uchami.
Podejrzewam, że zmiany w kodeksie cywilnym spowodowane były rosnącą popularnością sprzedaży wysyłkowej, bo troskliwie się zajęto dylematem, kto ma płacić za opakowanie wysyłanego towaru - klient czy kupujący, natomiast po łebkach potraktowano temat sprzedaży stacjonarnej. I jak zwykle - wylano dziecko z kąpielą. Pozwolę sobie jeszcze raz wkleić odpowiedni przepis nowego kodeksu: Art. 545. § 1. Sposób wydania i odebrania rzeczy sprzedanej powinien zapewnić jej całość i nienaruszalność; w szczególności sposób opakowania i przewozu powinien odpowiadać właściwościom rzeczy. Dla mnie z tego jasno wynika, że np. przypadkowe zaplamienie materiału czy książki w drodze do domu jest naruszeniem ich właściwości i nienaruszalności ![]() ![]() Ania --- Ostatnio edytowane 2012-11-27 10:24:49 przez czeremcha --- ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Administrator
![]() |
|
Dziewczyny to ja jestem królowa ![]() ![]() ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria ![]() * Susanna szyje - mój blog ![]() |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.