eKrawiectwo.net

Dzięki Matrioszko.

Ja podginam. W sumie to wcale nie jest wolniej niż przyszywając lamówkę, to raz, a dwa - nie dodaje się niepotrzebnego materiału obciążającego brzeg. Nie każdej spódnicy to służy.

Ania

Wielkie dzięki za filmik! Biorąc pod uwagę dosyć duży obwód takiej spódnicy czeka mnie sporo pracy no ale cóż...jak się chce nauczyć szyć to trzeba ćwiczyć


--- Ostatnio edytowane 2015-02-11 14:43:40 przez e_tok ---

Aha - nie patyczkuję się tak bardzo jak w linku Iwi

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/2013/05/podstawy-skracanie-tuniki-bluzki-z.html

Ania

Chciałabym jeszcze poznać sposób Meg, bo Meg uszyła bardzo dużo spódnic, Meg jesteś????

Nie wiedzialam,ze tak mozna.Super

Jestem, jestem Ale naprawdę nie czuję się ekspertem...
Nigdy nie wykańczałam dołu ani metodą podaną w linku Iwi, ani tak, jak pokazuje Czeremcha, spódnice z koła wykańczam lamówką na dwa sposoby: tak, żeby była widoczna, i tak, żeby ją schować pod spód.
http://sonata-na-miare.blogspot.com/2014/09/jeansowa-spodnica-z-koa.html
http://sonata-na-miare.blogspot.com/2014/10/zakardowe-smietankowe-koo.html
Do obydwu metod stosuję filmiki Bezdomnej Szafy:
Tak http://www.bezdomna-szafa.pl/2012/08/ballada-o-lamowce-odc3.html lub tak http://www.bezdomna-szafa.pl/2012/08/przyszywanie-lamowki-odc4.html
W zależności od materiału i charakteru albo podszywam na końcu ręcznie, żeby nie było widać na zewnątrz, albo stębnuję od wierzchu, jeśli nie musi być elegancko, a może być bardziej sportowo.
Gdybym miała podkładać zwyczajnie "na dwa" bez lamówki, to pewnie przeleciałabym dwoma rzędami luźnej fastrygi ręcznej (akurat lubię ręczne fastrygowanie), ściągnęłabym równo po całym obwodzie, żeby materiał samoistnie zawinął się do wewnątrz, zaprasowałabym, złożyła jeszcze raz i przeszyła maszyną. Tylko, hm, nie wiem, kiedy wyjęłabym fastrygę....?
Jeszcze mam taki pomysł, najszybszy, ale nie najestetyczniejszy. Ustabilizować brzeg (3-5 mm od krawędzi) prostym ściegiem maszynowym, obrzucić krawędź zygzakiem lub overlockiem, zmarszczyć, aby się podwinęło, przeprasować "na raz" i przeszyć. Myślę, że to do cieniutkich i lekkich materiałów się nada.

Ale jak wspomniałam, fachowcem nie jestem, niech mnie ktoś w razie czego poprawi

No to ja właśnie tak robię jak ostatni sposób, który podałaś.

Tyle że ja np. nie uszyłabym dla siebie spódnicy z koła ze sztywniejszego materiału, a z kolei - coś cieńszego podłożonego lamówką do mnie nie przemawia.

Wszystko trzeba dobrać do siebie - także materiał do sposobu wykończenia.

Aha - gdybym miała wykańczać spódnicę z koła z grubszego materiału - to zrobiłabym to nie tyle lamówką, co tasiemką ze skosu. Nie byłaby wtedy /jak lamówka/ w kilku warstwach, a w jednej.

Ania

Aniu, a skąd taką tasiemkę ze skosu niezbyt grubą wziąć?

Ja tym ostatnim sposobem wykańczam spódnice dzianinowe - obrzucam owerlokiem i potem wąziutko przeszywam.

Dziękuję wszystkim za podzielenie się wiedzą,bezcenna

--- Ostatnio edytowane 2015-02-12 11:19:31 przez Niteczka82 ---