Stara Gwardia
![]() |
|
Mam „mały” problem z Us – może ktoś coś pomoże- ehh
Po krótce: 5 lat temu sprzedaliśmy mieszkanie- wtedy obowiązywał ulga mieszkaniowa- obłożona różnymi wytycznymi, które akurat spełnialiśmy co do ostatniego dzięki czemu nie zapłaciliśmy podatku od sprzedaży. Aby ja uzyskać mąż musiał złożyć w US pismo- i tu ważna UWAGA- urząd nie posiadłą wtedy „szablonu- tzn . tak jak Pit- czyli było to pismo napisane na kompie(mamy to pismo nawet zapisane na dysku) wydrukowane i podpisane – mąż złożył w US. I teraz po 5 latach(niestety jeszcze nie upłyniętych) Us przysyła nam pismo żebyśmy zapłacili podatek + odsetki z 5 lat za to że oni nie mają u siebie takowego pisma…. Powieka mi drgnęła i to ostro- bo normalnie jak np. zrobiłam pomyłke literową w pitcie to zaraz pismo przyszło żeby to sprostować a tu po 5 latach ktoś się obudził że nie ma WAZNEGO dokumentu od sprzedaży??? No to teraz zaczęło się szukanie- ale…mielismy przeprowadzkę i już trochę czasu upłynęło… i nie znaleźliśmy tego pisma- tak samo jak nie możemy dogrzebac się aktu notarialnego- oryginału- bo kopie znaleźliśmy. Maż twierdzi że na pewno to składał-pokazywał mi zapisane plik w kompie. Dlaczego mam mu nie wierzyc w końcu była to okazja która nie zawsze sie zdarza więc na pewno się jej "pilnowało" No ale co znaczy słowo obywatela+ plik w kompie przeciw US…no własnie nic… Us napisął w pismie że maja system komputerowy wklepywania dokumentow ble ble blke… znam znam, tylko ze dokumenty sa wklepywane nie przy tobie ale potem, nie wiem czy wtedy US takowy system posiadał, a poza tym pracowała trochę czasu w biurze rachunkowym i o matko nie takie rzeczy się widziało w US…ale to inna bajka Proste pytanko czy ktoś ma może pomysł, podobny przypadek co z tym fantem zrobić… --- Ostatnio edytowane 2013-04-08 13:01:04 przez polla --- ________________________________________________________
|
|
Świeżynek
![]() |
|
Witaj.Podaj przepis tzn. np. ustawe, na podstawie której to przysługiwało. Może tam coś jest. Moim zdaniem też trzeba napisać pismo i powiedzieć ,że byłaś świadoma z tego tytułu, że pracowałaś w biurze rachunkowym i na pewno było składane, ale mąż nie wziął potwierdzenia , że mogą sprawdzić komputer kiedy pismo zostało napisane i wydrukowane!!! i prosić o ugodę jakąś.Mi Bank się odezwał po 6 latach i wziął pieniądze czyli dosłownie ukradł mi z konta za coś czego nie było w umowie i też musiałam odkrecać. Odpis aktu można uzyskac w kancelarii. Powodzenia. Pozdrawiam. Sylwia
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
napisaliśmy pismo( tzn mąz bo to on sprzedawałam mieszkanie) właśnie odnośnie tego że był świadomy tej ulgi i czynności jakie należy wykonać, mąż przedstawił inne dokumenty ze spółdzielni- bo one tez były wymagane jako jedno z kryterium przysługującej aby ta ulgę otrzymać-ale to nie wystarcza US- musi byc to oswiadczenie- napisane -
czyli mamy dokumenty ze spełnialismy wszystkie wymogi ale brakuje tego jednego swista który tez trzeba bylo dołaczyc jak sie składało- i on był dołączony ale my nie mamy u siebie kopii a teraz w US twierdza ze go nie maja i ze nie zostały dopełnione formalnosci i ze to wszystko jest nie wazne... rece opadaja kto w polsce o zdrowych zmysłach nie zapłaciłby podatku od sprzedazy mieszkania- chodzi mi świadomie...przeciez na dzień dobry US zapukałby do Ciebie...dlatego strasznie mnie frustruje to że po 5 latach oni sie obudzili a wczesniej jak były dokumenty skłądana i wklepywane do systemu wszystko było oki- -nikogo nie dziwiłao ze nie zapłacilismy podatku...no obłed odpis aktu to wiem ze nie problem- mamy nawet kopie chodzi mi ze to pismo pewnie było z oryginałem tego aktu , kórego to nie mozemy znaleźć... edit: maz dzownił ze był po porade prawna i ze dupa blada... --- Ostatnio edytowane 2013-04-04 11:13:49 przez polla --- ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Obawiam się, że jeśli nie znajdziecie kopii dokumentu złożonego w US z potwierdzeniem złożenia to rzeczywiście macie problem. A czy w PIT za tamten rok nie macie czegoś wpisanego odnośnie sprzedaży? Dobrze byłoby się skontaktować z doradcą podatkowym czy na pewno nie było przedawnienia po 3 latach, ale raczej czarno to widze.
Niestety, biorąc pod uwagę sytuację budżetu państwa to będą robić wszystko, żeby od ludzi wyciągac kasę i czekanie na ostatnia chwilę jest normą w US - większe "dochody" bo z odsetkami. ________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
wiem Ikka wiem, mój mąż się jeszcze łudzi ![]() no nic trudno,przeszukałam mieszkanie wzdłuż i wszerz nie ma...US się cieszy bo zawsze się jakiś jeleń trafi ![]() ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
pismo się znalazło... ![]() pozostało tylko uczucie że "ktoś" chciał wyłudzić od nas pieniądze - bo głowę daje że i urząd to pismo posiada ale jak sprawdzić urząd i im to udowodnić ??? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
|
|
Kamień z serca ![]() ![]() ![]() ________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę. -Salomon- |
|
Stara Gwardia
|
|
![]() ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Kamień z serca. Niestety znam to uczucie, a poteguje je jeszcze świadomość, że ktoś celowo czekał do końca terminu przedawnienia. Urząd może tego nie mieć, bo jak znam życie ma potworny bałagan, ale jestem pewna że wiedzieli o tym od dawna.
Najważniejsze, że się znalazło ![]() ________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
![]() ________________________________________________________
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.