Wersja do druku

14 stron: « < 3 4 5 6 7 8 9 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ano własnie Aniu wstydziłam się pociągnąć temat... bo niby szyję a nic nie wiem i szukam igieł z kulką a nie wiem,że mogę szyc ' ostrymi'...
A ja pierwszy raz o nich usłyszałam:zawstydzony:
teraz czytając Ciebie dopiero wiem,że mogą być takowe 'uniwersalne' i takowe do tkanin.Dziekuję
:kwiatek:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Moja jedwabna bluzka trochę się zafarbowała w praniu :|
Trochę się na nia obraziłam i wrzuciłam do szafy bez prasowania (z którego też nie wiadomo co wyniknie)!
Wyprałam ja delikatnie, w letniej wodzie z niemiecką perłą i przewiesiłam; tam gdzie się spotkał przód z różowym kwiatem i tył biały - powstały takie różowawe zabarwienia :| ogólnie ginie to w jej kwiatowości, ale niesmak pozostaje... ach! ile mnie ten luksus kosztuje nerwów :zly:

--- Ostatnio edytowane 2011-08-06 21:27:48 przez brummig ---
________________________________________________________
Mój blog o szyciu i rękodziele - zapraszam!
http://brummig.blox.pl/html
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Czyli - dobrze byłoby dodać ocet do ostatniego płukania...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Administrator
Ojej i jeszcze tkanina farbuje... Brummig faktycznie luksus wiele nerwów Cię kosztuje...
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam coraz większy stres :)
znalazłam w burdzie nr3/2007 artykulik o jedwabiu i napisano tam, że jeżeli był nawinięty na belkę w złożeniu, to trzeba je przeciąć podczas krojenia (np szew na środku tyłu) albo ominąć, bo się nie rozprasuje nigdy! nawet po praniu :) nie spinać szpilkami, nie malować mydełkiem i nie wolno kleić fiseliny, tylko specjalny wkład do jedwabiu G785 hehehe spróbujcie powiedzieć ten symbol w sklepie z tkaninami.
Igły polecają 60 lub 70, sugerują cienkie nici poliestrowe. Szwy o długości 2 do 2,5mm nie dłuższe, bo będą dawały po rozłożeniu "efekt mereżki".
Prasownanie po lewej stronie! na sucho - po starannym usunięciu wody z żelazka, może powodować nieusuwalne plamy! Na szwy narażone na napięcia, radzą naprasować - przed szyciem - paseczki fiseliny G785 krojone ze skosu, o szer 2cm (Susanna, może to trochę zabezpieczy przed zaciąganiem??)
Nie radzą prać w miednicy, tylko oddać do czyszczenia :)
Sama nie wiem...
Bawełny są marniaste w porównaniu z jedwabiem...
No cóż, dobrze, że nie wiedziałam o tych wszystkich wymaganiach i problemach i po prostu zawsze szyłam jedwab tak jak inne tkaniny, bez większych problemów. Owszem, jak kupisz cieniutki, przezroczysty jedwab to nie jest on najłatwiejszy w obróbce. Po pierwsze "ucieka" przy krojeniu - więc koniecznie trzeba przypiąć wykrój do tkaniny przed wycinaniem, a i tak nie daje to gwarancji. mydełka używałam normalnie. Szycie w moim przypadku wyglądało bez specjalnych atrakcji. Podklejanie - owszem starałam się używać jak najcieńszej fizeliny, ale po prostu brałam to co akurat miałam w domu. W noszeniu moim zdaniem jedwab sprawdza się świetnie, podobnie jak len czy dobra bawełna. Przy takich cieniutkich woalach znajoma podpowiedziała mi fajny sposób na wykończenie brzegów - kupujesz mulinę w odpowiednim kolorze i wszywasz ją jednocześnie obrzucając dół. Postaram się dokleić zdjęcie jak to wygląda. Jedwabnych rzeczy mam sporo ( ja wyszukuję jedwabie w sklepach z tkaninami i staram się nie przekraczać 50-60 pln za metr ) i problem z potem, który nie chce się sprać mam na jednej z nich, która zresztą została kupiona gotowa w sklepie. Wszystkie te ciuchy piorę normalnie w wodzie, z tą jedną różnicą, że używam delikatnych płynów i robię to ręcznie. Zresztą bardzo słusznie dziewczyny piszą, że są tak różne jedwabie, że trudno generalizować. Sukienka w kwiatki, którą ostatnio szyłam, to jedwab i szyło się go jak marzenie. Dawno nie miałam w ręku tak wdzięcznej tkaniny. To że trafiłaś na farbującą tkaninę, to kiepsko, ale wierz mi, nie wszystkie są takie. Tak więc nie zrażaj się, i odważnie bierz się za szycie kolejnego jedwabnego ciuszka.

--- Ostatnio edytowane 2011-09-03 23:27:20 przez katarzyna ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Administrator
Kasiu uwielbiam nieświadomość - tak się łatwiej żyje ;) osobiście nadal mam mały uraz psychiczny odnośnie szycia jedwabiu... ale pewnie kiedyś będę z niego szyć bo jednak jedwab w upalne lato to marzenie :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Świeżynek
No teraz to napędziłyście mi stracha,jedwab leży sobie już od tygodnia,całe szczęście kupiony w ciuchlandzie.Nowiusienki kawałek za całe dwa zł.akurat na bluzkę.Przeczytałam wszystkie Wasze uwagi dotyczące tej tkaniny i...wyprałam.Nic złego się nie stało.
Pojechałam do mojej pasmanterii i ...igły 60 brak:beczy:tylko 70.
No cóż pozostaje mi wyprasować materiał,wybrać w miarę prosty krój i popróbować tą 70.Jak nic mi z tego nie wyjdzie to
nie zbiednieję:rotfl: a będę bogatsza o nowe doświadczenie.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Moje Drogie, mam pytanie. Znalazłam w którymś sklepie internetowym dość ładny jedwab 100% z myślą o sukience. Czy jedwab 100% jest w jakiś sposób rozciągliwy? Dopasowuje się do ciała? Czy raczej jest sztywny i nieelastyczny?
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie jest rozciągliwy, jest lejący się. Na upały 30-sto stopniowe nie ma nic lepszego.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Mam problem z naturalnym jedwabiem... Czytałam, że właśnie na upały to on się nie bardzo nadaje, bo zatrzymuje ciepło przy ciele... Może jeśli ciuch ma fason "nie przy ciele" to jakoś się ratuje...

No i plamy z potu są na nim obrzydliwe... Pamiętam modę na koszule męskie z jedwabiu, przywożone masowo z Indii... Ci spoceni panowie...

I apaszki z jedwabiu klejące się do szyi...

Może jeśli nie przylega do skóry...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

14 stron: « < 3 4 5 6 7 8 9 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.