Stara Gwardia
![]() |
|
Przeoczyłam wcześniej informację o gorącej igle. Jak się to rozpoznaje? Nadtopionymi nitkami? Jestem w stanie uwierzyć, że jak się szyje na maszynach przemysłowych przez cały dzień, szybko, to igła nagrzewa się do wielu stopni i być może topi nici, a przez to je osłabia. Dobrze kombinuję?
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
właśnie zdecydowałam się wpisać pytanie o tę gorącą igłę, a tu Mrufka mnie ubiegła
![]() czy chodzi o to, że ktoś się śpieszył szyjąc? i poszył byle jak, pętelkując? |
|
Stara Gwardia
|
|
A mi się wydaje, że "szyte gorącą igłą" to po prostu uszyte byle jak. Jakby komuś się bardzo spieszyło (bo go igła w rękę parzy ![]() ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
|
|
Też tak mysle, że szyte "gorącą igła " to szyte szybko i na "odwal sie". Cos jak z kims w "goracej wodzie kapanym". ________________________________________________________
zapraszam na... http://nocneszycieaurin.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Przyzwyczajenia mam prawie wszystkie z wymienionych< oprócz nogawek jeansu któe są obdarte _ ja takie lubię ![]() ________________________________________________________
stefcia.pl
www.facebook.com/RobotkiStefci mlecznepodroze.pl |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Moja ciocia krawcowa jeszcze z przed wojny rocznik papieski zawsze mi mówiła tak (a u niej miałam praktyki zawodowe) jak uszyjesz gorącą igłą to potem będą Cię uszy piec jak klientka Cię obgada.Więc szyć gorącą igłą znaczy tyle samo co byle jak .
Moim zawodowym zboczeniem bo inaczej tego nazwać się nie da jest to ,że w sklepach z odzieżą zwracam uwagę na szwy i wykończenia.I w taki to prosty sposób rzadko kiedy kupuję sukienkę czy spodnie z taśmówki |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Zgodzę się z Tobą, choć mój mąż ni krawiec a na to też zwraca uwagę, czasami bardziej niż ja ![]() ________________________________________________________
stefcia.pl
www.facebook.com/RobotkiStefci mlecznepodroze.pl |
|
Świeżynek
![]() |
|
Tytułem wstępu:
"...Największym problemem kobiety jest to, że nie ma się w co ubrać a na dodatek szafa Jej się nie domyka..." i, żeby nie było - sam mam ten sam problem XD. Tym bardziej, iż pod jednym względem żyję w istnym raju - Nowy Sącz jest przebogaty w przecudowne szmateksy z których za dosłownie kilka złotych można wyjść z pełną szafą (moim najcudowniejszym nabytkiem koszula Gianni Versace warta ponad 900 zł za aż złotówkę :P). Nie zmienia to faktu, że zwracam uwagę na to jak dana rzecz jest uszyta. Bardzo dużo kupionych rzeczy przerabiam - zwłaszcza spodni. Niestety Bozia dużego tyłka mi poskąpiła, natomiast długości nóg już nie - efekt - jak mieszczę się w spodnie - nogawki kończą mi się nad kostką, względnie owijam się spodniami 1,5 raza... Dodatkowo zwracam uwagę na jakość wykonania rzeczy i nawet milimetrowa asymetryczność ściegu sprawia, że dostaję białej gorączki i, choć nieraz połowę ciucha muszę przerabiać - czynię to bez zastanowienia. |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Kiedy szyję jestem jak w ciągu, po prostu na nic nie zwracam uwagi; nie jem, nie piję, nie korzystam z toalety, tylko pracuję. Akt twórczy, całkowity amok. Przed urodzeniem dzieci pracowałam do zwycięstwa; potem musiałam się nauczyć odrywać od roboty, odkładać ją do jutra (zgroza!) i kontrolować otoczenie heheeh przynajmniej w jakimś stopniu...
Obecnie pracuję w jadalni i wygląda ona jak pole bitwy ![]() ![]() ![]() ________________________________________________________
Mój blog o szyciu i rękodziele - zapraszam!
http://brummig.blox.pl/html |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
brummig to powstydźmy się obie
![]() ![]() |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.