Stały Bywalec
|
|
Wiem, może to jest dziwny temat jak na forum krawieckie, ale nigdzie nie potrafię znaleźć sposobu na wyczyszczenie emaliowanego chlebaka z lat 50-tych. Pytam o sprawdzoną metodę, bo nie chcę przy okazji wyczyścić emalii z chlebaka ![]() ________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║► |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Spróbuj pastą do zębów. ________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/ Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Nie miałam możliwości wypróbowania tych sposobów na emaliowanym chlebaku ![]() ________________________________________________________
"W żadnym wieku nie powinieneś się wstydzić tego, czego nie wiesz, ponieważ zamiłowanie do nauk i zajmowanie się nimi nie ogranicza się do czasów szkolnych, lecz kończy się z życiem." (Szymon Marycki,1551) |
|
Stały Bywalec
|
|
Dziękuję za odpowiedź. Na pewno spróbuje. Przepraszam za jakość zdjęć (chodzi o uchwycone przypadkowo rzeczy i niezbyt dobre światło) ale dzisiaj jestem zmęczony i nawet nie chciało mi się tych gratów ze środka wyciągnąć ![]() ________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║► |
|
Krawiec-Filozof
![]() |
|
Pewnie jakiś sposób jest, ale emalie wchodzą w reakcje z różnymi związkami i najpierw trzeba ustalić, jaki to konkretnie typ emalii (na jakim rozpuszczalniku), żeby jej niechcący nie zmyć.
Wiesz, skoro była trzymana na zewnątrz... - deszcz to nie jest czysta woda... W miastach to kwas siarkowy, tylko o słabym stężeniu... Nawet lakiery piecowe, jak na tym pojemniku, poddają się w końcu takiej chemicznej zupie... Tym bardziej, że raczej nie były przewidziane do stosowania na zewnątrz. Spore znaczenie ma też rodzaj stopu, z którego jest wykonany pojemnik i jego skłonność do wiązania z użytym lakierem. Ze zdjęć widzę, że lakier trzyma się podłoża i nie odłazi płatami - czyli są zestawione raczej dobrze. Zacieki to po prostu tlenek żelaza, wypłukany z jakichś zarysowań na krawędziach. To pewnie jakiś stop stalowy niskowęglowy. Na pierwszy rzut oka - spróbuj te zacieki domyć colą, ale bez szorowania!!! A następnie zabezpiecz zarysowania, z których się wzięły. A może to brudna woda ciekła np. z brudnego, zardzewiałego dachu? Może nie ma wcale zarysowań? Sam to już ocenisz najlepiej. ![]() ________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej 2. maszynisty https://www.facebook.com/Zibiasz |
|
Stały Bywalec
|
|
Chlebak był rzucony na środek podwórka, na stertę złomu. Wychodząc z maszyną zauważyłem go, podniosłem, wylałem wodę i zapytałem czy mogę go wziąć. Właściciel pozwolił, więc zabrałem do domu. Właściciel chyba nie znał wartości tych przedmiotów ( maszynę kupiłem za 80 zł, a chlebak dostałem ). --- Ostatnio edytowane 2014-01-09 00:22:21 przez ♦Brak_Nazwy♦ --- ________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║► |
|
Krawiec-Filozof
![]() |
|
Ażeby nie ryzykować chemicznego uszkodzenia lakieru, można spróbować kilku bardziej naturalnych sposobów:
- ocet i wazelina; - olej spożywczy z odrobiną soli; szmatka powinna być lekko szorstka (frotte), ale nie wolno tego szorować niczym twardszym, bo to tylko pogłębi problem. Do zabezpieczenia ewentualnych zarysowań i odprysków lakieru zwykle stosuje się minię, ale z powodu zawartości ołowiu nie jest raczej zalecana do kontaktu z żywnością. Dlatego chyba lepszym rozwiązaniem byłaby tzw. farba renowacyjna. Zazwyczaj jest czarna, ale można ją po zaschnięciu pomalować na dowolny kolor, ponieważ jest tylko podkładem konserwacyjnym. ________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej 2. maszynisty https://www.facebook.com/Zibiasz |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.