Wersja do druku

3 strony: < 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie bujta się, nie będę tutaj polemizować:) za szycie się wzięłam:tak: :oczko:

--- Ostatnio edytowane 2014-02-17 21:51:17 przez Niteczka82 ---
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Ja jestem tolerancyjnym człowiekiem w stosunku do osób homoseksualnych lecz nie toleruję zmian płci . Uważam , że jeśli ktoś się narodził mężczyzną czy kobietą to taka była wola Boża . W krajach azjatyckich popularne są tkz. "lady boy" , a u nas w Polsce popularna jest Anna Grodzka lecz ona się do nich nie umywa i nie nadaje się na kobietę :D Tolerancja jednak rośnie wynika z faktu, że obecna generacja polityków i grupy rządzącej jest trochę bardziej postępowa. Wpływ konserwatywnego kościoła nadal jest w Polsce bardzo duży, zwłaszcza na wsiach. Jednak wszechwładza, jaką miał kościół za czasów rządów „papieża Wojtyły” (Jana Pawła II) już przeminęła. Polski papież był osobą o bardzo prospołecznym podejściu, był jednak równocześnie zdecydowanie konserwatywny. Dla Polaków był on głównie symbolem sprzeciwu przeciwko komunizmowi, dlatego też nie zwracano tak bacznej uwagi na inne z jego poglądów. Zmiany w kierunku bardziej postępowego myślenia widoczne są zwłaszcza w dużych miastach.

Co wy sądzicie na temat homoseksualizmu i zmiany płci ?

Pozdrawiam Piotrek .
Od samego wstępu zacznę od tego, że nie "sądzę", a najwyżej "mniemam". Nie ja tu jestem od sądzenia i nie ważyłbym się na to, ponieważ widzę na co dzień taki wycinek Świata, jaki mnie zajmuje. Mam jednocześnie świadomość istnienia ogromu spraw, które toczą się niejako poza mną, bez których jednakowoż Świat byłby chromy, niepełny i ubogi.
Znam na poziomie kumpelskim zarówno gejów i lesbijki, jak również transwestytów, a nawet troje transseksualistów.
Mogę sobie wyobrazić, co przeżywają ludzie nie mieszczący się w ramach płci obcej ich usposobieniu.
Zmiana płci jest nadzwyczajnie poważną decyzją i należy uszanować determinację w dążeniu do niej. To nie jest to samo, co dążenie chuderlaka do bycia "pakerem".
Za wynaturzenie uważam natomiast zgodę na wychowanie dzieci w związkach homoseksualnych, ponieważ to zaszczepia w dziecku zasadnicze wątpliwości, co do naturalnego ładu.
Ludzięca psychika jest mniej zbadana, niżeli wnętrza wulkanów...
Według mnie jednak strzelili sobie sami w stopę, podnosząc szum wokół tego tematu.
Można było zalegalizować konkubinaty homoseksualne w pojęciu wspólnot majątkowych, ale nie trzeba było od razu nazywać tego "małżeństwem".
Każdy ma prawo do szczęścia we własnym pojęciu, ale porównywanie gejów do morderców, czy pedofilów jest według mnie nie na miejscu. Mordercy do szczęścia jest potrzebne pozbawianie życia innych, a to nie jest do zaakceptowania. I musi się liczyć z surowymi następstwami swoich inklinacji.
Tymczasem "odmienni płciowo" nie czynią nikomu krzywdy i niechaj żyją sobie po swojemu! Byle z daleka ode mnie...:)
Papieża JP II raczej proponuję w to nie mieszać, bo to był naprawę Wielki Człowiek i nawet ja - agnostyk - doceniam jego dzieło.
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak nam się tylko zdaje, że nie zalegalizują pedofilii. Będą obniżać wiek co raz niżej i niżej...

Kto by pomyślał parę lat do tyłu o legalizacji eutanazji dzieci?
A tu ni z gruszki ni z pietruszki i jest! Belgia jako pierwsza będzie zabijać chore dzieci na życzenie rodziców.

Pożyjemy zobaczymy.

ITA ty wiesz i ja wiem co i dlaczego tak się dzieje na świecie.
Inni też wiedzą ale wolą robić dobrą minę do złej gry.
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ale mówimy "dobrze, że odeszło" o ciężko chorym dziecku, które właśnie zmarło...

Poruszyła mnie wypowiedź matki, która musiała patrzeć, jak jej dziecko umiera w niewyobrażalnych cierpieniach...

Łatwo się mówi stojąc z boku i nie będąc dotkniętym nieszczęściem, że "nigdy", że "w życiu"... A najłatwiej - zakazywać innym.

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ale mówimy "dobrze, że odeszło" o ciężko chorym dziecku, które właśnie zmarło...

Poruszyła mnie wypowiedź matki, która musiała patrzeć, jak jej dziecko umiera w niewyobrażalnych cierpieniach...

Łatwo się mówi stojąc z boku i nie będąc dotkniętym nieszczęściem, że "nigdy", że "w życiu"... A najłatwiej - zakazywać innym.

Ania


Czeremcho- w tamtym tygodniu pochowałam Babcie, 93 lata, przeżyła wojnę, śmierć (naturalną)dwójki dzieci, wychowała czwórke, z tego co wiem, to nie miała lekko gdy była młoda, miała męża alkoholika, odkąd pamiętam chodziła zgięta w pół, tak harowała za młodu. Trzy ostatnie lata życia spędziła w łóżku, nogi odmawiały posłuszeństwa, miała aizheimera, nie widziała-tylko cienie, nie słyszała, krzyczała często o różnych porach dnia i nocy, drapała, klęła(byłam w szoku bo nigdy takiej Babci nie słyszałam), pluła jedzeniem. W zasadzie zdrowy miała tylko głos.Raz zachorowała i moja mama stała nad decyzją czy oddać ją do domu opieki, czy nie, bo lekarze i pielęgniarki wmawiali mamie ze sobie nie poradzi...moja mama nie wyobrażała sobie takiego oddania własnej mamy gdzieś do obcych ludzi, już widziała jak się w szpitalu opiekują( odleżyny przeszły w rany aż do kości, nikt babci nie przebierał, jak sie w kupie wybabrała, wszystkie pielęgniarki czekały az mama przyjedzie). W domu tylko moja mama opiekowała się Babcią, było jej ciężko, moja mama jest wspaniała, co do cierpienia Babci to wierzę ze nie było bezsensowne. Cierpiała bardzo, bo nie potrafiła powiedzieć co ją boli, zupełnie jak małe dziecko. Mama też cierpiała i teraz po śmierci też cierpi, bo zastanawia się czy zrobiła dla swojej mamy wszystko za życia, czy się nią opiekowała jak należy, nawet nie może sobie wybaczyć ze nie było jej przy tym jak odchodziła, bo to noc była i moje tłumaczenie, ze zrobiła wszystko nie pomagają. Nie wyobrażam sobie eutanazji, boli jak się patrzy na cierpiącą osobę, bardzo boli, ale nie my mamy decydować o odejściu, czy to starszej osoby, czy tym bardziej dziecka.
Przykład dziecka dla którego rodzice robią wszystko:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121213/REGION00/121219814- rodziłam z Marzenką w tym samym dniu, dzieciątko śliczne, było zdrowiutkie, teraz...nie przeżyłoby bez rodziców minuty, dbają o niego mimo ze codziennie widzą jak cierpi, ale może dzidziuś nie ma świadomości że cierpi, bo on nie miał świadomości i rozpoznania jak się lepiej żyje, przecież był tydzień zdrowym noworodkiem- dziecko tak nie myśli jak osoba dorosła, która nagle miała wypadek i nie czuje nog i cierpi, bo nie ma już nóg. Dziecko jest zdane na rodziców i to jest ich decyzja o eutanazji dziecka, nie dziecka które jest kalekie od początku.Ono nie zna innego życia. Barbarzyństwem jest eutanazja. Mimo że to nie moje dziecko to bardzo to przeżywam. Wojtuś ma świętych rodziców, oni chcą by żył, przecież czuwają przy nim na zmianę, gdyby któreś z nich zaspało, to dziecko mogłoby się zadławić na śmierć własną śliną, bo nie umie przełykać, wniosek z tego taki, ze chcą żeby żył.
Mówimy że dobrze że zmarło ciężko chore dziecko, odeszło, ale ja się jeszcze cieszę że nie mówimy - dobrze że zabiłaś swoje cierpiące dziecko, czy - dobrze że uśpiłaś swoje dziecko, a tego psa też uspij, bo już stary jest, noga mu tak w bok ucieka, męczy się. Tak ma być? W Belgii !? U nas?!Dzieci na równi z psami?!!! Boże widzisz a nie grzmisz!!!
http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0


________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak nam się tylko zdaje, że nie zalegalizują pedofilii. Będą obniżać wiek co raz niżej i niżej...

Kto by pomyślał parę lat do tyłu o legalizacji eutanazji dzieci?
A tu ni z gruszki ni z pietruszki i jest! Belgia jako pierwsza będzie zabijać chore dzieci na życzenie rodziców.

Pożyjemy zobaczymy.

ITA ty wiesz i ja wiem co i dlaczego tak się dzieje na świecie.
Inni też wiedzą ale wolą robić dobrą minę do złej gry.
Ponoć 90% Polaków jest wierzących.Jeśli tak to powinni zgadzać się z Biblią,jako podstawą swojej wiary.

Przytaczam więc wątek z katolickiej Biblii Tysiąclecia,

Fragment z Listu Apostoła Pawła do Rzymian

Rozdział 1,wersety od 24:
(24) Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał.
(25) Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
(26) Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
(27) Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
(28) A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.
(29) Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości;
(30) potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni,CHEŁPLIWI W TYM CO ZŁE, - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni,
(31) bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości.
(32) Oni to, MIMO ŻE DOBRZE ZNAJĄ WYROK BOŻY, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, NIE TYLKO JE POPEŁNIAJĄ,ALE CHWALĄ TYCH, którzy to czynią.


Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Niteczko - tak jak nikt na siłę nie zabrał wam twojej babci do domu opieki, tak nikt nikogo nie zmusi do eutanazji.

To są wybory trudne i pozostawione - zabrakło mi innego słowa - zainteresowanym.

A co do kościoła..

95 % Polaków to ludzie pozostający w rejestrach kościoła, ale niekoniecznie "wierzący" czy "katolicy".

Większość tych, którzy są zadeklarowanymi ateistami - zostało przez rodziców ochrzczonymi i pod ich wpływem byli też u komunii.

Wprowadźmy "podatek od wiary", a zobaczymy jak wyglądają statystyki... Przytaczanie choćby najbardziej sążnistych cytatów pójdzie psu na budę... Na mnie w każdym razie apostołowie nie działają.

Tyle grzechów apostoł wymienił, a o pedofilii zapomniał? A może ktoś ją wykreślił? ;-)

Najpierw niech katolicy okażą się wzorami wyznawanych zasad, a potem niech sądzą innych, tych nie ze swojego grona.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Oglądałam i oczywiście słuchałam ;) tej dyskusji ;). Pomyślałam że podzielę się z Wami tym bo się uśmiałam.
http://www.youtube.com/watch?v=zvXp-R0ysmY
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Niteczko - tak jak nikt na siłę nie zabrał wam twojej babci do domu opieki, tak nikt nikogo nie zmusi do eutanazji.

To są wybory trudne i pozostawione - zabrakło mi innego słowa - zainteresowanym.

A co do kościoła..

95 % Polaków to ludzie pozostający w rejestrach kościoła, ale niekoniecznie "wierzący" czy "katolicy".

Większość tych, którzy są zadeklarowanymi ateistami - zostało przez rodziców ochrzczonymi i pod ich wpływem byli też u komunii.

Wprowadźmy "podatek od wiary", a zobaczymy jak wyglądają statystyki... Przytaczanie choćby najbardziej sążnistych cytatów pójdzie psu na budę... Na mnie w każdym razie apostołowie nie działają.

Tyle grzechów apostoł wymienił, a o pedofilii zapomniał? A może ktoś ją wykreślił? ;-)

Najpierw niech katolicy okażą się wzorami wyznawanych zasad, a potem niech sądzą innych, tych nie ze swojego grona.

Ania
Oto rzekłaś, Aniu!
Nigdy nie darzyłem szczególną estymą ludzi wyśmiewających cudzą wiarę i nie chce mi się pomieścić w głowie, że w cywilizowanym Świecie, w XX wieku nadal dochodziło do tylu mordów na tle religijnym, czy wyznaniowym, czy jak to tam nazwać...
Już sam fakt, że Chrześcijanie są podzieleni na wiele bardzo różnych, zwalczających się wzajemnie kościołów - w moich oczach stawia pod znakiem zapytania słuszność głównej doktryny i podstaw tej religii...
Kościół katolicki tak ochoczo potępia polityczne kulty jednostki - a tymczasem sam co uprawia niby???
Tylko, że politycy czasami zrobią coś dla ludzi, obniżą podatki chociażby, a ten wielbiony Wódz z niebios zrobił coś kiedyś dla kogoś? Ja obserwuję bez przerwy raczej odwrotne skutki...
Kiedy emerytka zemrze z ubóstwa, bo ostatni grosz odda kościołowi - to ksiądz i tak zażąda od rodziny zapłaty za pochówek. Już nie mówię o pochówku godnym, ale pochówku w ogóle.
I to nie ma z wiarą już nic wspólnego. Bo jeśli ktoś głęboko wierzy w tego swojego Boga, to kościół nie jest mu do niczego potrzebny.
Modlitwy, to nic innego, jak proszenie siebie samego, aby być lepszym. Ale po "odfajkowaniu" modlitwy zapomina się o tych deklaracjach, ponieważ są wyuczone i recytowane z pamięci, bez rzeczywistego imperatywu płynącego z wewnątrz.
A szczególnie dwie religie - chrześcijańska i muzułmańska - są podszyte nienawiścią do innowierców. Właściwie na niej oparte. Nie zabijaj! No, chyba, że nie wierzy w Jesusa Chytrusa... :(
Zgroza! Ludzie! Czy to jest średniowiecze???
Nigdy nie ważyłbym się naśmiewać z obcych Bogów! Na całym Świecie wszelkiej maści kościoły opanowały umysły ludzi.
A wszystkie wyłącznie dla zysku. Doczesnej, brzęczącej monety. Pod pretekstem "nawrócenia" na jedynie słuszną wiarę w tego jedynego, w którego oni wierzą... A tak naprawdę chodziło o złoto!!!
Przykłady? Proszę: Cortez i Aztekowie, Francisco Pizarro i Inkowie, wyprawy krzyżowe po skarby Jerozolimy, wytrzebienie Indian w Ameryce Pn, że już nie wspomnę o plagach egipskich opiewanych w Biblii, jako cuda!
Nie zabijaj! Chyba, że nie wierzy w naszego Boga.
A sama rzeczywistość pokazuje wyraźnie, że każdy widzi tego Boga po swojemu, bo nie ma jednego Boga!
Dla nomadów z Afryki najważniejsze na Świecie są ich krowy, bo od tego zależy ich żywot. Dla Berberów - wielbłądy i konie. Dla Indian andyjskich - świnie. Dla Mongołów - renifery.
A skoro to Bóg wszytko stworzył - to po jaką cholerę stworzył Tybetańczyków, którzy nawet o nim nie słyszeli, bo mają swojego Boga, całkiem innego i dobrego, nie karzącego, ale nagradzającego?
Jedynie kult Buddy oparł się tym słabościom, ale też bywały przypadki w historii, kiedy mnisi mieli apetyty na władzę...
Pomimo nawet tego, że według księgi mądrości Tao "Zamiłowanie do posiadania racji jest dokładną odwrotnością zamiłowania do prawdy".
Zachłanność czasem brała górę nad poświęceniem i bezwarunkowym oddaniem klauzuli.

Dlatego proszę - nie epatujcie tutaj kwestiami wiary, bo to nie jest ani dobre miejsce, ani powód, by te rzeczy roztrząsać.
Niechaj każdy sobie wierzy w to, co uzna za bliskie swojemu sumieniu, ale nie odrzucajmy tych, którzy wierzą np. w swoje konto w banku...

Się trochę rozgadałem, ale już nie wytrzymałem... :)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zibiaszu, przecież faryzeusze zwalczali Jezusa. Czyli kościół zwalczał kościół.

Kościół jest potrzebny, ponieważ tam dochodzi do przeistoczenia- znajdzie się jeszcze kilka punktów, ale to jest najważniejszy.

Wódz z Niebios, jak Go nazwałeś, robi dla nas wszystko, ale dał nam wolną wolę i jeszcze do tego Szatan dołączył, Szatan(Lucyfer) nie lubi człowieka, przez to że Bóg nas umiłował, Lucyfer to upadły anioł(Lucyfer- tłumacząc na nasze-niosący światło- kto by pomyślał), chciał być na równi z Bogiem jak nie wyżej, zazdrość go zżerała ze sobie Bóg stworzył człowieka, zbuntował się i jest w swoim królestwie i kusi człowieka- złoto i seks- tym kusi, nawet kapłanów.
Przykro mi że trafiłeś na księży którzy lecą na kasę. U nas jest mała parafia, ksiądz zna wszystkich i nie bierze ode mnie złotówki, mąż mu zawsze wciska pieniądze.

Czeremcho, gdyby było tak jak mówisz, z deklarowanymi tylko wierzącymi, czyli tylko wpisanymi w rejestr, to Trwam nie wygrałaby miejsca na multipleksie, bo przecież agnostycy i ateiści nie robili tych marszów i całego zamieszania, hm? No kto tego dokonał? A może to cud? :tak:
Mówcie co chcecie, każdy żyje jak mu się podoba, a większość tych co narzekają na kościół, księży, chrześcijan i tak u schyłku życia myśli o godnym pochówku, o ostatnim namaszczeniu, wołają księdza, chcą spowiedzi msza obowiązkowa. No i dobrze :) Jezus też go kocha.
Też nie wytrzymałam, musiałam się wypowiedzieć, Susanno, przepraszam, ale nawet na forum krawieckim trzeba czasem bronić Jezusa.



--- Ostatnio edytowane 2014-02-18 22:19:50 przez Niteczka82 ---

--- Ostatnio edytowane 2014-02-18 22:36:16 przez Niteczka82 ---
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus

3 strony: < 1 2 3 >

Wątek jest zablokowany.