Wersja do druku

Avatar użytkownika
Administrator
Tak mnie coś tknęło aby założyć ten wątek ponieważ czytając ploty na pudelku (odmóżdżam się) trafiłam na temat "Sarajewo 30 lat po igrzyskach". Widok smutny i smętny ale co się dziwić skoro nie tak dawno na tych terenach trwała krwawa wojna. Czy Soczi też czeka taki los? Myślę, że nie. Niemniej takie wymarłe miasta bardzo mnie fascynują. 2 lata temu w końcu dotarłam do Kozubnika (okolice Bielska-Białej) - niegdyś wspaniałego kurortu przeznaczonego dla znamienitych działaczy partyjnych a dziś... totalnej ruiny. Podobno Kozubnik ma zostać niebawem odbudowany, to ma być takie nasze "Aspen" - fajnie, byłoby blisko zimą na narty ;) jednak ciężko w to uwierzyć patrząc na to co zostało a zostało niewiele, gdyż panowie złomiarze biorą co popadnie (właściwie to został sam beton).
W każdym Kozubnik jest o tyle wyjątkowy, że nie jest to jeden obiekt ale kilkanaście różnego rodzaju obiektów. Spacer po takim "miasteczku" robi ogromne wrażenie. To coś nieprawdopodobnego, jakiś zupełnie inny świat w którym jednak czuć świetność dawnych lat. To jak spacer po zatopionym Titanicu.
Na terenie Kozubnika jest jednak życie ;) Nie wiem kto tam mieszka ale chyba ktoś w miarę odważny albo niespełna rozumu bo po zmroku grasują grupy złodziei, podpitych młodzieniaszków itp.
Przy najbliższej okazji mam zamiar namówić ślubnego na powtórną wycieczkę do Kozubnika i na własne oczy przekonać się czy tam coś się dzieje, czy ktoś inwestuje w to miejsce, czy trwają prace budowlane.

Zainteresowanych zapraszam do zerknięcia w mój album ze zdjęciami tego niezwykłego miejsca -> KLIK

Dziękuję, to tyle :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam nadzieję że Soczi nie spotka taki smutny los. W końcu to najdłuższe miasto na świecie. Jego długość to 147 km. I miej tu koleżankę która mieszka na drugim końcu takiego miasta :zly:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Pewnie postawią w Kozubniku jakiś koszmar w typie hotelu Las albo Gołębiewski...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
strasznie to wyglada
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Z Soczi moze byc podobnie.
Dzisiaj ogladałam reportaz w tv na ten temat. Okazuje się, że z okolo 50 miliardów dolarów wydanych na budowę infrastruktury, jakies 20-30 poszło do prywatnych kieszeni osób zaprzyjaźnionych z Putinem. Podobno obiekty dopiero co postawione są ,,jednorazowe", nawet trawa była malowana na zielono, żeby ładnie wyglądała w czasie trwania igrzysk. Ile z tego spekulacji, a ile prawdy, okaże się juz niebawem.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ach, w naszych mediach mówiono o wszystkim - że śniegu nie będzie, że nie zdążą z budową, że olimpiada ogólnie się nie uda...

Tymczasem - wszyscy ci, którzy są na miejscu, mówią że obiekty są gotowe i są przepiękne i funkcjonalne, zawody odbywają się na śniegu naturalnym /kto śledził tegoroczne zawody biegowe i biathlonowe ten widział, na czym w Europie biegali narciarze/, może kibiców niewielu i niespecjalnie dopingują innych niż Rosjan...

A że prywatne firmy budowały - przecież to normalne. Rosja też się zmienia.

Nic dziwnego, że niektóre obiekty będą przebudowywane po igrzyskach - w końcu muszą zarabiać...

Zresztą - stać Rosję i na to :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Tak Sarajewo to fakt smutny widok, ale jeszcze smutniejsze są obawy ludzi mieszkających w mieście-miałam przyjemność ich poznać zwiedzając miasto- że tak na prawdę wojna się nie skończyła, dziury po nabojach w elewacjach budynków stale im o tym przypominały. W sumie jeszcze rok temu wydawało mi się to tylko lękiem po traumatycznych przeżyciach tych ludzi. Dziś jednak jak wiadomo niepokój tam powrócił ... kto wie czy po raz kolejny nie dojdzie w tym miejscu do konfliktów zbrojnych.

W Soczi sobie poradzą, myślę że wiele z obiektów będzie wykorzystywane do treningów chociażby dla Rosjan. Nie wiem jak sprawdzą się trasy zjazdowe bo jak wiadomo wysoka temperatura nie stwarza dobrych warunków, ale tak jak napisała powyżej Ania trasy biegowe były jak na ten kiepski w całej Europie sezon przygotowane co najmniej poprawnie. Nie mówiąc już o obiektach zamkniętych. Putin wybudował również największe skocznie do konkurencji slopestyle choć uczestnicy narzekali na miękki śnieg ;)
Avatar użytkownika
Administrator
Monik generalnie na Bałkanach nadal bez najmniejszego problemu można natrafić na ślady wojny. Pisałam nawet o tym w 2012 roku na moim blogu:
Chorwacja jest słodko-gorzka. Z jednej strony cudowni, otwarci i bardzo przyjaźni ludzie, przepięknie miejsca, wspaniała architektura i kuchnia a z drugiej strony pozostałości po wojnie, która toczyła się na Bałkanach w latach 90-tych. Na wielu domach widać ślady po kulach - nie są ukryte pod tynkiem, może celowo? Od zakończenia wojny minęło już 17 lat. Maleńkie wioski z zawalonymi kościółkami, groby przy drogach i pomniki upamiętniające bohaterów poległych na wojnie a nawet plakaty propagandowe. Wybrzeże jest raczej czyste ale przemieszczając się w głąb kraju, w górzyste tereny, można na własne oczy zobaczyć mały ułamek tego co pozostało po wojnie. Doła psychicznego potęgowała piosenka U2 Miss Sarajewo, której słuchałam jadąc samochodem. Patrząc na mapę i analizując miejsca oraz kraje, które ze sobą walczyły dochodzę do wniosku, że przez Chorwację płynęła rzeka krwi. Wojna ta była jedną z najstraszniejszych i najkrwawszych po II wojnie światowej. I to tak niedawno, raptem kilkanaście lat temu. Rany i wzajemne urazy jeszcze się nie zabliźniły i pewnie szybko to nie nastąpi.


oraz

To właśnie tam gospodarz, u którego zamieszkasz, poczęstuje cię swojskim winem i suszonymi figami a na drogę powrotną otrzymasz gałązkę z drzewa oliwnego na znak pokoju.
I jak tu nie kochać Chorwacji? Yhh nie jestem bezstronna... jestem trwale zakochana.


Też mi się wydaje, że Soczi będzie zarabiać na siebie po olimpiadzie ALE słuchałam z pół roku temu audycji w radiu "Świat jest piękny". Gościem był facet ze Śląska, który na rowerze pojechał do Soczi zobaczyć przygotowania do olimpiady. Oczywiście zrobienie zdjęć graniczyło z cudem, wszystko strzeżone przed reporterami itd. ale jemu udało się dotrzeć i pogadać z jedną z firm, która budowała to całe miasteczko (z Turcji). Na 3 miesiące przed olimpiadą Soczi było jeszcze, mówiąc delikatnie, daleko z tyłu ale budowlańcy powiedzieli: przyjedzie Putin, zobaczy że brakuje pieniędzy a olimpiada niebawem to podeśle kilka wagonów kasy :D Widocznie tak się stało bo zdążyli ;)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Monik generalnie na Bałkanach nadal bez najmniejszego problemu można natrafić na ślady wojny. Pisałam nawet o tym w 2012 roku na moim blogu:
To się az w glowie nie mieści, co sie dzieje wciąz na świecie i to w sumie bardzo blisko nas.
Chociażby Ukraina:nie:
________________________________________________________

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.