Wersja do druku

Avatar użytkownika
Administrator
Mam zagwozdkę: muszę kupić coś w co wsadzę Stasia na czas gotowania obiadu czy wyjścia do toalety. Wiadomo, że nie jestem w stanie go pilnować cały czas. Póki co młody korzysta z leżaczka-bujaczka ale powoli z niego wychodzi (dosłanie) ;)
Myślałam nad zakupem kojca albo łóżeczka turystycznego. Bardziej skłaniam się ku kojcowi bo większy i Staś miałby więcej miejsca do zabawy, turlania się itd. Z drugiej strony łóżeczko jest bardziej poręczne, można je zabrać w podróż czy ułożyć dziecko do snu gdy się zmęczy.
Co Wy polecacie? Z czego korzystałyście? A jeśli kojec to ze szczebelkami czy składany z siatką?
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Maluszka do 18 miesięcy na czas pobytu w toalecie spokojnie możesz włożyć do zwykłego łóżeczka a starsze i tak będziesz zabierać ze sobą do łazienki :D lub zostawiać ją szeroko otwartą.
Jestem przeciwniczką trzymania dzieci w kojcach - to moja subiektywna opinia. Lepiej kup bramki zabezpieczające przed dziećmi jedną do kuchni, drugą na schody i blokady do szafek i szuflad.

Miałam łóżeczko turystyczne, które miało dwa poziomy i bardzo sobie chwaliłam bo oszczędzało mój kręgosłup. Jeździło z nami na wyjazdy.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Susanko!

Ja wprawdzie nie używałem kojca, bo nie było nigdy takiej potrzeby (zawsze było nas dwoje i ktoś zawsze trzymał pieczę nad poczynaniami młodego), ale moja siostra używała tego typu (albo podobnego) z powodzeniem.
On daje się składać na pół i można go przewozić np. na wczasy.
Też jestem przeciwnikiem ograniczania szkrabów w poznawaniu Świata, ale - mimo wszystko - lepiej je trochę ograniczyć, niżeli leczyć np. poparzenia od żelazka...

http://czeladz.olx.pl/kojec-dla-dziecka-iid-185476375
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja mam kojec taki: http://www.sklep-tosia.pl/baby-design-play_p769 i on składa się w taki prostopadłościan, jak łóżeczko turystyczne. Więc jeździł też z nami na wycieczki i służył jako łóżeczko.

--- Ostatnio edytowane 2014-02-19 23:17:08 przez magdiczka ---
________________________________________________________
http://magdiczka.blogspot.com - moje zmagania z blogowaniem i szyciem ;)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam takie doświadczenia jak Agnieszka, mała ma 1,4 i jest moją wierną towarzyszką, także w toalecie, chyba, że uda mi się tam wejść gdy jest czymś zajęta:)Kojca nie miałyśmy, łóżeczko turystyczne tak , ale nie było używane. Są opinie, że te ze szczebelkami są lepsze, ponieważ siatka utrudnia naukę wstawania- dziecko nie ma się czego chwycić. Nie ukrywam,że są momenty kiedy szukam Tatianki z obłędem w oczach, mieszkanie ma 140 metrów i wszędzie potrafi się dostać. Do tej pory na szczęście zaliczyła tylko kilka siniaków i zadrapań, ale przypuszczam, że większość przed nami bo to mały diabełek, a gdy są razem z siostrą 4,5 to dopiero potrafią dokazywać!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Moje córki miały kojec siatkowy. Wbrew pozorom - małe paluszki nie mają najmniejszego problemu z łapaniem za siatkę i wspinały się do góry, że hej! Poza tym - siatkowy wydaje mi się bezpieczniejszy - tam nie ma się o co uderzyć, nawet kiedy dziecko się przewróci. No i jako łóżeczko też może służyć ;-) Dzięki kojcowi do toalety chodziłam sama ;-)

Na początku - owszem, trochę protestowały, ale szybko zorientowały się, że kojec to ich świat, gdzie dorośli nie mają wstępu - i bardzo go lubiły.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Administrator
Nie no u mnie kojec albo to łóżeczko to obecny must have. Prócz opieki nad Stasiem mam też pod opieką 89 letnią babcię (mamę mojej mamy), która mieszka na piętrze więc w ciągu dnia muszę do niej zaglądać, zanieść posiłek, zamienić choć parę słów itd. Staś wówczas zostaje sam a tachać go do niej za każdym razem - nie, dziękuję, swoje już waży a będzie go jeszcze więcej ;)
Siatkowy kojec wydaje mi się być dobrym rozwiązaniem. Dziecko widziałoby mnie a zarazem mogłoby się "zająć sobą". Staś póki co nawet jeszcze nie siedzi ale to kwestia pewnie 2-3 tygodni.

magdiczka mogłabyś podać poprawny link ;) wyświetla mi się Klub Myszki Miki ;) a jestem ciekawa w co zainwestowałaś.
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Administrator
Aha zapomniałam dodać, że łóżeczko Stasia stoi w naszej sypialni i jest chwilowo połączone z naszym łóżkiem więc bieganie z nim tam i z powrotem nie wchodzi w grę.
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Sorry :D Moje dziecko opanowuje komputer. N górze poprawiłam link - http://www.sklep-tosia.pl/baby-design-play_p769
________________________________________________________
http://magdiczka.blogspot.com - moje zmagania z blogowaniem i szyciem ;)
Avatar użytkownika
Administrator
Sorry :D Moje dziecko opanowuje komputer. N górze poprawiłam link - http://www.sklep-tosia.pl/baby-design-play_p769
Ale fajny! Myślałam o kojcu Barber ale opinie są dość podzielone. W sumie wielkość niemal identyczna ale ten Twój jest tańszy, lżejszy i ma odpinany bok.
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.