Wersja do druku

Avatar użytkownika
Świeżynek
Mam pytanie jak w tytule...
Mam wizje bardzo prostej i raczej nie spotykanej w ślubnych salonach sukienki... Jednak kuzynka nastarszyla mnie przesądem, który mówi, ze to zła wróżba.... Życie pewnej znajomej to w pewnym sensie potwierdza... I choć z reguły nie wierze w takie rzeczy to jednak szukam wsparcia... Któras z Was szyla własna suknie ślubna? I jest w udanym, zdrowym małżeństwie?
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Aby małżeństwo było szczęśliwe i udane przez suknie ślubną??????????? Przyznam że większej bzdury nie słyszałam. W ogóle wszystkie zabobony to kompletna bzdura aż dziw ze dorośli i rozumni ludzie stwarzają sobie takie rzeczy , chyba tylko po to żeby mieć więcej problemów. Jak wierzysz w taką rzecz, to te które brały ślub w sukniach kupionych powinny mieć udane małżeństwo . Sama widzisz że to bez sensu.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
zgadzam się z ITĄ
same zabobony,to tak samo jak przechodzenie pod drabiną albo jak czarny ko drogę przebiegnie
ja szyłam i żyje :)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Zabobon. Sama szyłam swoją suknię i jakoś nieszczęścia nie widzę. Jesteśmy już ponad pełnoletnim małżeństwem. Czasami Mżonek mnie wkurza, czasami ja Jego, czasami wkurzają nas nasze dzieci, czasami my wkurzamy dzieci ale bilans i tak wychodzi na plus, bo to bardzo dobry człowiek:)
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Administrator
GacKu udane małżeństwo naprawdę nie zależy od tego czy ktoś szył swoją suknię ślubną czy nie :) Tak samo z perłami, które wg przesądu, założone w dniu ślubu wróżą łzy. Chciałam zrobić sobie prosty naszyjnik i kolczyki z pereł, już je nawet kupiłam ale u nas na śląsku istnieje zwyczaj "wykupu" panny młodej i ślubny musiał się "szarpnąć" na piękny komplet biżuterii :D biżu wpadła mi w oko gdy kupowaliśmy obrączki wiec nie miał facet wyboru :)
Spokojnie uszyj sobie suknię ślubną taka jaka Ci się marzy i absolutnie NIE WIERZ w przesądy. Też miałam w planach uszycie sobie sukni ślubnej ale gdy wpadła mi w oko pewna sukienka to wiedziałam, ze sama nie dam rady i zleciłam to krawcowej. A tak to bym też sobie uszyła i miała gdzieś przesądy i zabobony (tym bardziej jeśli jesteś osobą wierzącą i bierzesz ślub kościelny).
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
a ja myslalam ze zyjemy w XXI wieku w ktorym to gusla i zabobony nie maja juz prawa bytu:mysli: :)
Nie wierz z zadne wyrocznie i glupie rady, bo szczesliwosc malzenstwa nie zalezy od osoby, ktora szyla sluba suknie.....wiec do dziela i koniecznie sie tu nam pochwal jak juz sukienka bedzie gotowa:oczko:

pozdrawiam Masza
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jest na naszym forum Manuskrypt, która szyła dla siebie z pomocą mamy sukienkę na ślub:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kobieto, wszystko zależy od nas!
Siadaj i szyj suknię, Twoją wymarzoną, najpiękniejszą !
Swoją suknię też szyłam. 11 lat temu. A szczęśliwy związek? Szczęście dla każdego ma inny wymiar. Szczęśliwy związek to ciężka praca u podstaw :)
Życzę Ci więc wszystkiego szczęśliwego :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jak się umie i chce, to można.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Dziękuje za odpowiedzi:) ostatecznie nie uszyłam... Ubiore wypożyczona... Dużo taniej niż sam materiał, a sukienka jest ładna... no i mamę mam z głowy :)
________________________________________________________

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.