Wersja do druku

141 stron: « < 84 85 86 87 88 89 90 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mnie do gustu przypadł czerwony żakiet chyba z racji fajnych kontrafałd na dole- ładnie to wygląda w ruchu:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
a mnie szary przypadł do gustu :oklasky:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Bardzo przyjemne dzieła!

Wojtku, rzadko komplementuję Twoje szycie, nie z zazdrości :kwadr:, chociaż tak w ogóle to to pojęcie nie jest mi obce :kwadr:, ale dlatego, że mam z tym pewien problem. :mysli: Szyjesz świetnie, widać, że robisz to od lat w ilościach masowych :). Nie mam zielonego pojęcia, czy jesteś łasy na pochwały /głupio gadam - każdy jest :)/, na pewno dobrze się czujesz w zawodzie i masz na co dzień laury i peany zarówno od klientek, jak i od szefowych. Wydaje się, że właściwie pochwały na forum mogą być co najwyżej malutką kropką nad "i".

Tak. Głupio gadam. Od dziś będę chwalić :D

Wojtku - czy jest tak, że masz jakiś wpływ na fason, który szyjesz dla konkretnej klientki? Czy tym zajmuje się kto inny, czy masz jakiś osobisty wkład w to, czy klientka w danym fasonie wygląda dobrze, a nawet lepiej? :)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Kostiumy świetne, bluzeczka też bardzo mi się podoba :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrz Krawiectwa
Droga Aniu,
Z pochwałami ja też mam problem, bo nie lubię kiedy jestem za bardzo chwalony, po prostu krępuje mnie to.
Lubię ładnie uszyć ciuszek, patrzeć czy dobrze leży na klientce i uśmiech , czy radość klientki - to mi wystarcza.
A co do mojego wpływu na fason rzeczy, które szyję. Z reguły zajmują się tym moje szefowe lub klientka ma już specyzowany fason. Ja nieraz mówię swoje "trzy grosze", ale raczej do drobiazgów przy danej sukience czy spódniczce. Nieraz do klientki nie pasuje dany krój lub wzór materiału, delikatnie wyrażę swoją opinię, ale nie "walczę" z tym. W pracowni moją rolą jest raczej szycie, mniej zajmuję się krojeniem. A wogóle nie ma na to reguły.
Pozdrawiam,
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Te trzy grosze czasem stanowią całym efekcie... :)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
:):):):):):):):):):):):):):):):):)
Wojtku taki uśmiech bym miała gdybym była Twoją klientką!!!!!
Avatar użytkownika
Mistrz Krawiectwa
Właśnie taki uśmiech otrzymałem od klientki, której szyłem sukieneczkę na Sylwestra. To już co prawda historia, ale pokazuję tą sukienkę, bo miałem pewne kłopoty z konstrukcją tej kiecki, bo ta moja przesympatyczna klientka nie grzeszy raczej tuszą. Po prostu jest bardzo szczupła i były kłopoty z "zawieszeniem" tej sukieneczki na bardzo ubogim biuście klientki. Ale jakoś przebrnęliśmy te kłopoty i sukienka chyba prezentuje się nieżle. Pomimo takich trudności, to lubię takie wyzwania .
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Tak to już jest w tym fachu, jedne mają za mało drugie za dużo jeszcze inne za duże wcięcie, ech ale od czego są fachowcy :) takie wyzwania tylko sprawiają że jesteśmy bogatsi w doświadczenia, super wyszło mimo trudności na jakie napotkałeś, a uśmiech zadowolonej klientki jest bezcenny.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ale uszyłeś świetnie pomimo braku "wsparcia":)
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett

141 stron: « < 84 85 86 87 88 89 90 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.