Stara Gwardia
|
|
Macie sposoby na podszewkę w spódnicy, żeby nie zahaczała o rajstopy i nie podwijała podczas chodzenia? W wąskich spódnicach to nie problem, bo zawsze można ją jakoś podczepić do wierzchniej warstwy, ale w szerokich takie podczepienie może przeszkadzać w ładnych układaniu fałd. Za to bez podczepienia jest tragedia, nieważne czy spódnica mojej roboty czy sklepowa. Gdzie jest błąd? Zła podszewka? Złe wykończenie dołu?
Mam do uszycia kloszową kieckę z flaneli i bez podszewki się nie obejdzie. Mam jakieś pomysły, ale chętnie poczytam o doświadczeniach innych ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Szyję suknie z koła i podszewkę wszywam w podłożenie. Na załączonym zdjęciu czerwone to podszewka, a srebrne to satyna będąca tkaniną wierzchnią.
Moim zdaniem to jedyny sensowny sposób przy takim modelu, że wszystko się dobrze układało. Można doszyć podszewkę, zaprasować brzeg podwijając tkaninę wierzchnią jednocześnie dając między warstwy tkaniny taśmę dwustronną klejącą tkaniny. Wtedy jest podwinięte tak, że z wierzchu nie widać szwu. ________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/ Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl |
|
Stara Gwardia
|
|
Czyli rozwiązanie trochę jak w płaszczach? Na to nie wpadłam ![]() a czy z wierzchu nie wygląda to potem ciężko? Mam cieniutką podszewkę poliestrową, ale może mogłabym ściągnąć delikatniejszą wiskozową... pewnie najlepsza byłaby jedwabna, ale mnie nie stać ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Podszewka ze zdjęcia to podszewka poliestrowa, jest leciutka. Satyna wierzchnia jest dość gruba wieć w ogóle nie widać, że jest podpięta do niej podszewka. Zresztą podszewka jest oczywiście doszyta w talii więc trzyma się na talii. Trzeba tylko pilnować żeby doszywająć podszewkę na dole, do podłożenia, nie naciągnąć którejś z tkanin bo wtedy będzie się ciągnąć i źle układać.
Takie podłożenie stosuje gdy spódnica jest luźna i w ruchu się podwija, faluje, wtedy brzydko wg mnie wygląda gdy widać oddzielnie podszewkę, oddzielnie tkaninę wierzchnią. Teraz wskakując na konia w tej sukience nie muszę się certolić z układaniem dwóch warstw w siodle i na koniu. mam wszystko razem. A gdy srebrna suknia się podwinie... to efekt jest obłędny. ________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/ Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl |
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Pewnie to głównie wina podszewki. Materiału, który się elektryzuje.
Może sposobu jej krojenia? Fakt, że dotyczy to wąskich spódnic, ale spotykam się z opcjami krojenia podszewki szerszej niż spódnica. Ja zawsze kroję taką samą albo nawet ciut ciaśniejszą, ale faktem jest, że problemów z podszewkami nie mam. Aha - w miarę możliwości wybieram wiskozowe. Ania ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Ja wybieram róznie. Do sukni na konia wybieram poliestrowe bo potrzeba jej dużo, a nie jesttak istotna. Do fraka kupiłam elastyczną bo musiu być duża swoboda ruchów, a i elanobawełna jest nieco elastyczna. Do sukienek wybieram satynowe, poliestrowe lub wiskozowe.
Podszewki kroję zwykle ciut ciut mniejsze niż spódnice i sukienki. Szersze kroję plecy w żakietach i fraku. W przypadku góry sukienki gorsetowej kroję 1:1 jak wierzch. I ciekawostka, mam piękną różowa podszewkę z acetatu i zawsze gdy ma być wszyta do jakiejś sukienki to są jakieś chocki-klocki. To zszyję coś na odwrót, to pomylę strony, to gdzieś coś innego mi się rozejdzie. Zawsze gdy ta różowa potwora ma być częścią kreacji ![]() ![]() ________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/ Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl |
|
Stara Gwardia
|
|
Ja uzależniam surowiec podszewki od tkaniny wierzchniej, jeśli jeśli jest z włókien naturalnych to wole podszewkę wiskozową, jeśli jest mieszanka lub przewaga syntetyku to używam najczęściej poliestrowej. No i jeszcze kwestia grubości, sztywności itd.
Do prania używam płynów zmiękczających, więc nic nie powinno się elektryzować... Może podszewka się zwija od noszenia torby? W każdym razie jest problem. Wypróbuję ten sposób z wszywaniem podszewki w podłożenie ![]() A jak sobie radzić z podszewką w spódnicach plisowanych, solejkach? Mam takie kupne z mieszanki wełny z wiskozą i podszewki też się zwijają. Nie da się ich wpuścić w podłożenie. Zastanawiałam się, czy nie dało rady obciążenie dołu podszewki, no nie wiem - grubszym odszyciem, może wyklejonym flizeliną? I pozostaje kwestia widoczności, żeby to jakoś wyglądało jak wiatr zawieje ![]() Gangrena, jak Ty szyjesz!!! Weszłam na bloga i padłam w zachwycie, 100 metrów falban!!! ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Aire zajrzyj na bloga za kilka godzin, własnie dodaję doteczkę bo skończyłam szyć frak ![]() W plisowanych spódnicach puszczam podszewkę luźno. W sytuacji gdyby bardzo mi się podciągała to zastosowałabym albo obciążenie tak jak napisałaś, ale szybciej bym zrobiła tak, że bym złapała nitka w kilku strategicznych miejscach. Fakt też, że w sukienkach które szyję a zwyklle to jednak tuby, to przyszywam podszewkę wzdłuż szwów do tkaniny wierzchniej żeby się nie ściągała. ________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/ Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl |
|
Stara Gwardia
|
|
Zajrzę na bloga na pewno ![]() O, przyszywanie wzdłuż szwów też warte przetestowania. No to mam pomysłów na więcej niż jedną spódnicę. Planowałam w którejś istniejącej spódnicy podłapać nitką podszewkę z wierzchem, ale obawiam się, że fałdy mogą się nienaturalnie układać:/ Nie będę w stanie w warunkach naturalnych (ulica, wiatr, wsiadanie i wysiadanie z tramwaju) tego skontrolować. ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Już wrzuciłam frak tutaj i na bloga. koniarze na fejsie są zachwyceni więc jest nieźle ![]() Jasne, że podszewka która nie jest doszyta i luźno zwisa między ciałem a rozkloszowaną spódnicą będzie się nieco inaczej układać niż wierzch.Jakoś nie miałam problemów z podwijaniem się takich podszewek ale pewnie gdyby się pojawił to mimo wszystko bym złapała nitką co 10-20 cm (w zależności od obwodu dołu spódnicy). ________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/ Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.