eKrawiectwo.net

W związku z czyszczeniem forum (spamerzy itp. twory) przepadł nam wątek o porządkach w szafie.
Porządki porządkami ale planuję stworzenie szafy pod zabudowę. Bardzo mi zależy aby był to projekt przemyślany, żeby potem nie żałować. Przeglądam internet ale mimo, że wyświetla się masa propozycji to wydaje mi się, że one nie pasują do szafy, którą chcę stworzyć. Po prostu nie mam do dyspozycji tyle miejsca ile bym chciała, muszę się zmieścić w określonych wymiarach
Jeśli ktoś z Was natknął się na jakiś interesujący egzemplarz szafy to plissss.... zapodajcie go tutaj
Chciałam tylko dodać, że moja szafa może mieć maksymalne wymiary: 2.30 m (szerokość) x 2.65 m (wysokość). Co ciekawe szafa będzie połączona z blatem, który będzie służył mnie i mężowi za biurko. Strasznie skomplikowana sprawa, bo to ma być nasz pokój roboczy/pracownia.

Jeszcze jeden wymiar jest bardzo ważny - głębokość! Od niego zależy, czy ubrania będą wisiały wzdłuż (co najmniej 60 cm), czy w poprzek.

Zbych

Racja, racja głębokość 51 cm

Hmm... czyli tylko w poprzek...
Coś pomyślimy
Wstępnie proponuję wydzielić osobny przedział na okrycia wierzchnie, najlepiej z osobnymi drzwiami. Jak myślisz?
Dużo tego macie we dwójkę? Zakładam, że to ma być dla dwojga, a dla bąbla będzie osobna? Nosicie kapelusze?
I jeszcze napisz, czy ma w niej być miejsce wyłącznie na ubrania, czy jeszcze na coś?
- walizki
- pościel
- ręczniki
- ścierki
- firanki
etc...

Zbych

Już wszystko tłumaczę.
A wiec ta szafa ma być tylko moja. Maluszek ma już swoją szafę a rzeczy męża (w sumie garnitury, kurtki i koszule) przeniosę do szafy w sypialni i w niej będą wisieć "ciężkie" rzeczy, także moje żakiety czy kurtki zimowe. Tak więc okrycia wierzchnie będą w zupełnie innej szafie. moje torebki i kapelusze (taa mam kilka) będą w innej szafie.
W tej szafie planowałam mieć moje koszulki (zwykłe bawełniane), bieliznę, swetry (to zajmuje sporo miejsca), bluzki i sukienki.
Myślałam o wysuwanych szufladach/koszykach na bieliznę, apaszki itp. Butami się nie przejmujemy bo już mają swoje miejsce. Myślałam raczej nad drzwiami przesuwnymi albo łamanymi. Dokładnie na przeciwległej ścianie będzie taka sama (wielkościowo) szafa z tkaninami ze sklepu i pasmanterią.

Zibi zamieszczę potem tutaj projekt mojego męża. Pod oknem (jest duże) będzie blat i dwa stanowiska pracy. Myślę, że po stronie okna musi być półka na ciuchy leżące, która musi się łączyć z tym blatem.

Aha ręczniki, firanki itp - na to nie ma co patrzeć, to ma swoje miejsce

--- Ostatnio edytowane 2013-06-17 19:08:44 przez Susanna ---

Hmm... wynika z tego, że to, co wymyśliłem wstępnie zupełnie się nie przyda...
Ale wrzucę i tak, bo może coś Cię zainspiruje?
To są propozycje różnych opcji rozwiązania frontu i sekcja na rolkach, która świetnie się kiedyś u mnie sprawdziła (miałem wtedy wspólny pokój z siorką i było naprawdę ciasnawo).

To teraz pokombinuję nad innym rozkładem

Zbych

I tak nie do końca rozumiem, jak to ma być rozwiązane z tym blatem? Możesz naszkicować rzut poziomy pokoju, okna i miejsca na szafę? To by sporo rozjaśniło...

Zbych

Wiesz co ciekawy szkic zamieściłeś ale u mnie cześć B musiałaby być z lewej a część A i C tuż obok
A powiedz mi Zibi czy zawieszenie ubrań na wieszakach w taki sposób jest "pakowniejsze" niż tak typowo wzdłuż?

Wrzucam szkic szafy na tkaniny i widok blatu (w załączniku większy rozmiar). My piszemy cały czas o takiej samej (gabarytowo) szafie po przeciwnej stronie pokoju.

Może nie tyle pakowniejsze, co po prostu może być zbyt wąsko i ubrania będą musiały wisieć skośnie, przez co: 1) będą się gniotły, 2) będzie je trudniej wyjmować.
Stąd ten pomysł wysuwanej sekcji, aby ułatwić dostęp do wiszących rzędem ubrań z boku, bo kiedy wiszą frontami to też nie jest za wygodnie - trzeba wyjąć kilka rzeczy, żeby dokopać się do tego, co jest z tyłu. Dlatego min. głębokość szafy do wieszania rzędem wzdłuż to 60 cm.
W tym przypadku może być inaczej, skoro to ma być szafa tylko na lżejsze rzeczy, szczególnie damskie, czyli o węższych ramionach. Ale trzeba zmierzyć wiszący na wieszaku np. żakiet - czy nie będzie za bardzo zmięty na szerokości 50 (od całkowitej głębokości trzeba odjąć grubość drzwi i pleców).

Co do szuflad-koszyków - to świetny patent i są chyba do kupienia w Ikei, albo Jysk. Tylko one mają jakieś znormalizowane szerokości i trzeba dostosować szerokości sekcji do ich wymiarów.
Na koszulki bawełniane raczej się nie nadadzą, bo będzie się odgniatać siatka, ale dla swetrów to dobre rozwiązanie, bo przewiewne, jeśli nie upcha się tych swetrów za dużo

Ale u Ciebie widzę, że jest gdzie poszaleć, bo miejsca będzie duuuużo!

Z Twojego szkicu jednak wynika, że ta sekcja nad blatem nie bardzo kwalifikuje się do przechowywania często używanych rzeczy, bo dostęp - szczególnie do górnych półek - nie będzie za wygodny... A jak coś wypadnie z szafki prosto do kubka z kawą na stole?
Może jestem czarnowidzem, ale przedmioty już nie raz robiły mi różne złośliwe numery

Jak coś nowego wykombinuję, to podrzucę

Zbych

Dlatego nie chcę "sknocić" tej szafy Na żakiety nie patrz - w tej szafie ich nie będzie Tylko sukienki, tuniki, bluzki - generalnie lekkie ciuchy które lubią się gnieść

Rozumiem Twoje czarnowidztwo bo różne rzeczy już mi się "przytrafiły" Ale z drugiej strony może w końcu oduczę się picia kawy przy maszynie. W każdym razie ta szafka-słupek przy oknie musi mieć minimum szerokości blatu czyli tych 70 cm.
Dżunior odziedziczył moje stare meble więc ma szafek i szafeczek - jakby co to mu zakoszę jedną na bluzki i koszulki.