Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Słyszałam, że dziewczyny używają plastikowych kulek do pistoletów dziecięcych ![]() Ania ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Żadnych ziaren (grochu, fasoli, kaszy, ryżu i innych spożywczych) do zabawek pchać nie można!!! Pod wpływem wilgoci (pot, ślina itp) nie dość, że pęcznieje, to nie wysycha lecz pleśnieje albo ulega innym bardzo szkodliwym dla dzieci procesom. Pamiętajcie, że grzyb to nie tylko pleśń. Jest masa mikroorganizmów rozwijających się w tego typu artykułach spożywczych, których nie widać gołym okiem. Żadna fasola czy groch po praniu nie wyschnie, gwarantuję, że spleśnieje. Poza tym te ziarna mogą mieć na sobie jaja choćby wołka, który w domowych warunkach rozwinie się do postaci dorosłej... Chcecie, żeby zabawki Waszych dzieci miały swoje "życie wewnętrzne"?
--- Ostatnio edytowane 2015-02-24 08:24:43 przez violina64 --- |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Napiszę tak. Żadna matka krzywdy dziecku nie da zrobić. Prać i moczyć kasz czy grochu nie można. Ale wymienić można. Ale czy wypychać czy nie? Czasem trzeba i trzeba to zrobić z głową. Jeżeli jest porządnie zabezpieczony, mocny woreczek wepchany w brzuch zabawki,(a jeszcze dodatkowo czymś wypchanej), dokładnie zapiętej i zabezpieczonej, to niemowlak nie ma takiej paszczy, żeby aż tam się dostać i wymamlać i nie ma jeszcze takich zdolności, żeby poradzić sobie z zapięciem. A worek można często wymienić i nic nie pleśnieje i się w nim nie rozmnaża. Poza tym czy niemowlak, czy starszy i to tak się go pilnuje 24 na dobę. A jak przyjdzie etap zjadania wszystkiego (jadalnego i nie), to i tak w mgnieniu oka sobie coś znajdzie i wepcha do buzi(albo gdzie indziej). Nie świrujmy. Że groch, fasola niebezpieczne -tak bardzo. I wiele innych rzeczy. Ale dziecko jak chce je dopaść to nawet w sklepie za naszymi plecami znajdzie. I wtedy liczy się nasza reakcja. A jak coś ma się stać, to i tak się stanie. Nie każde dziecko od razu wszystkie zabawki wybebesza. Wszystkich zagrożeń nie da się wyeliminować. Zresztą co by wtedy z tego dziecka wyrosło.
Zapraszam do lektury na temat integracji sensorycznej. W internecie można sporo znaleźć na ten temat. Kasze, grochy, makarony, troty, piach, woreczki z różną zawartością i wiele innych rzeczy z najbliższego otoczenia do ćwiczeń i na porządku dziennym; od najmłodszych lat. Ufff ... trochę tu wykład zrobiłam ![]() np. taka strona: http://www.babyboom.pl/o_matko_jestes_kobieta/poznaj_dotychczas_nadeslane_historie/blog_tworcza_mama_zabawki_edukacyjne/integracja_sensoryczna.html --- Ostatnio edytowane 2015-02-24 10:53:08 przez mmstycha --- ________________________________________________________
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość....ewentualnie dobrą patelnię... |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Mmstycha, dokładnie, kiedyś nie było plastikowych kulek, czy silikonowych, czy styropianowy, dzieci wychowały się na grochu i fasoli ![]() ![]() ________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
No ja takie robiłam, bo latały z rozmachem jak torpeda. ![]() Mój bratanek w "całkowitej młodości" uwielbiał jeść kredki woskowe. A pochowali przed nim wszystkie. I jakby nie był pilnowany, to i tak coś, gdzieś ugryźć mu się udało. Później widać było.... w nocniku, woskowa kupa ![]() --- Ostatnio edytowane 2015-02-24 11:12:18 przez mmstycha --- ________________________________________________________
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość....ewentualnie dobrą patelnię... |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Macie rację, Każdy ma swój rozum, większy albo mniejszy, niech z niego korzysta. Tylko wobec tego po co zadaje pytania i oczekuje porady? Ludzie dorośli, dojrzali, odpowiedzialni też czasem wpadają na pomysły takie, że dla innych to kosmos, rzecz niewyobrażalna i totalna bzdura. Dal mnie takim jest wykorzystywanie grochu w zabawkach dla dzieci. Owszem, jeden rodzic zrobi taką "wkładkę" i nigdy jej nie zamoczy,będzie pilnował, żeby młode nie wygrzebało ziarnka i ogólnie by nic złego się nie stało a inny wypierze i będzie się później dziwił, dlaczego tak potwornie cuchnie...
Wiem o tych grochach ze swojego doświadczenia, niestety. Będąc młodą matką (jakieś 25 lat temu ![]() Ale - niech będzie: każdy ma swój rozum. Poddaję się. --- Ostatnio edytowane 2015-02-24 13:01:16 przez violina64 --- |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Rożnica polega na tym, że do samodzielnie zrobionej zabawki wiemy co wpychamy. A jak sama napisałaś nawet atest nie daje gwarancji,że jest bezpiecznie i w porządku.
A dlaczego ja robiłam, to już napisałam. I po to jest forum, żeby pytać, a każdy ma prawo do swojego zdania. ![]() Pozdrawiam. ![]() --- Ostatnio edytowane 2015-02-24 13:21:35 przez mmstycha --- ________________________________________________________
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość....ewentualnie dobrą patelnię... |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
a jakby tak koraliki do pudełka kinderniespodziance wrzucić? trzeba by testy robić czy to szczelne jest? taki pomysł mi dziś do głowy wpadł ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
A guziki. Można prać bez obaw. A jak z ich jedzeniem, czy wpychaniem gdziekolwiek to już się nie wypowiadam ![]() ________________________________________________________
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość....ewentualnie dobrą patelnię... |
|
Stara Gwardia
|
|
Świetnie nadawałyby się koraliki.
Takie jak na: http://www.polimex.net/sklep/index.php?page=NewSearchResult&query=kora&productId=2747 ________________________________________________________
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.