Wersja do druku

3 strony: < 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Administrator
Niedawno była u mnie sąsiadka, która spodziewała się bliźniąt. Kupiłam minky + bawełnę na kocyki i na rożek niemowlęcy. Z własnego doświadczenia to ludziska zamawiają kocyki z bawełny i minky, kompleciki do wózka (mała podusia + kocyk). Dodatkowo dla nieco większych dzieci szyłam pościele. Dla synka jeszcze przed urodzeniem szyłam matę na podłogę z resztek bawełny :) Do dziś się przydaje a młody ma 5 lat :)
Jakbyś chciała pooglądać to zapraszam na mojego bloga -> KLIK no i zapraszam też do mojego sklepu, dla forumowiczów jest rabat po wpisaniu kodu QUDGPI eTasiemka.net
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Świeżynek
Dziękuję, właśnie szukam sklepu z wiarygodną jakością materialow, napewno skorzystam!☺ A czy orientujecie się jak wyglada jakość minky? jest to napewno poliester ale czy różni się swoją jakością np zastosowanych barwników od różnych sprzedawców?
Avatar użytkownika
Świeżynek
Tutaj warto się sugerować ceną ;) jeśli jest podejrzanie tani, to nie będzie oryginalny ;) bo minky to amerykański twór i właściwie nie wiem czy każdy materiał w tym typie powinien być tak nazywany.
Kupowałam tańszy i droższy, tańszy był ewidentnie słabszej jakości, tłoczenia po praniu były mniej wyraziste (na moich zdjęciach to materiał z kocyka w kolorowe kropy). Ten drugi kocyk jest z droższego (ok 35zł za mb? Musiałabym sprawdzić) i myślę, że nawet jeśli nie oryginalny to dobrej jakości i z atestami. Minky powinien mieć wyraziste tłoczenia, a od spodu jest raczej "śliski" a nie "mechaty", lekko rozciągliwy, bodajże w jedną stronę... no i fakt, jest to poliester, ale zwykły polar to też poliester, a nie można mu odmówić wartości termoizolacyjnej :) a kocyk (taki zimowy) jest po to, żeby grzał :) poza tym druga strona jest z bawełny, więc bedzie przyjemna dla skóry dziecka.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ależ sie rozpisałam :zawstydzony:

michalengalina koniecznie pochwal się jak coś już stworzysz, to może ja też się zainspiruję żeby uszyć coś nowego :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
... no i fakt, jest to poliester, ale zwykły polar to też poliester, a nie można mu odmówić wartości termoizolacyjnej :) a kocyk (taki zimowy) jest po to, żeby grzał :) poza tym druga strona jest z bawełny, więc bedzie przyjemna dla skóry dziecka.
Poliester ma właściwości termoizolacyjne, ale nie oddycha - jak to plastik, a już na pewno nie grzeje (takie właściwości to ma wełna - i wcale nie musi być żrąca wełna z owiec z Podhala;))

Minky gorszej jakości, podobnie jak mięciutki polar może też kłaczyć.

A tak na marginesie, to czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć ten pęd do ubierania/okrywania niemowląt w plastik? Tylko dlatego, że taki mięciutki?
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ikk - brawo!
Pęd na minky to dowód na to, że przy wystarczająco dobrej reklamie ludziom można wszystko wcisnąć. Moim zdaniem kariera tego materiału bierze się właśnie m.in. stąd, że jest mięciutki, milutki w dotyku. A że przy tym sztuczny? Dzięki temu szybko schnie, co przy częstym praniu (jak to przy dziecku) jest dla młodych matek niewątpliwą zaletą.
Nie podejrzewam, żeby zastanawiały się nad wpływem tych sztucznych kłaczków na delikatną skórę niemowlęcia, ani nad alergogennym jego działaniem, szczególnie w obecnych czasach, gdy ilość alergenów w codziennym naszym środowisku jest nieporównywalnie większa niż 20, 30 lat temu. Przypuszczam, że wiedza młodych mam na ten temat bierze się z portali "parentingowych", blogów, programów telewizyjnych telewizji śniadaniowych itp. Rozumiem, że uzyskiwanie w ten sposób informacji jest łatwiejsze niż czytanie czasopisma typu "Twoje dziecko", które od lat polecane jest przez Instytut Matki i Dziecka i które współpracuje z wieloma specjalistami i autorytetami z różnych dziedzin: pediatrii, neonatologii, psychologii, dietetyki i innych.
Poziom wiedzy ogólnej od kilkunastu lat spada, ludzie korzystają z łatwo dostępnych źródeł, gdzie podawana wiedza jest najczęściej niesprawdzona lub wręcz niesprawdzalna. Poza tym większość ludziom nie chce się (po prostu) uruchomić własnych komórek mózgowych, aby zweryfikować pseudowiedzę podawaną na tacy. Mówiąc krótko: ludzie nie myślą.
Wiem, generalizuję. Tak, zdaję sobie sprawę z tego. Ale przeraża mnie i budzi grozę poziom niewiedzy i łatwowierności. Pal licho, gdy osoby pragnące nauczyć się np. szyć, korzystają z poradników, "samouczków" pisanych przez blogerki lub youtooberki, które coś już uszyły, ale dużo więcej jeszcze przed nimi. Nie mają podstaw, bardzo dużo powinny się nauczyć, ale są tak bardzo przekonane o swojej doskonałości, że biorą się za uczenie innych. Pamiętacie, co odpowiedziała Ania - Czeremcha, na prośbę, apel wręcz, aby napisała "podręcznik szycia"? To jest własnie odpowiedzialność i pokora.
A poradnictwo internetowe? Zawsze można usunąć niekorzystny komentarz, niewygodne pytanie.

Ikk, mnie bardzo zastanawia powodzenie i dziki pęd na tzw. metkowce dla ząbkujących dzieci. Dla mnie to kolejny przykład ludzkiej głupoty: niesprawdzone tkaniny, barwniki itp.
:bezradny:
Ps. Nie miałam zamiaru nikogo obrażać.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Nie no jasne, może żle sie wyraziłam, że "grzeje", ale właściwości termoizolacyjne ma, więc to czepianie się słówek. Oczywiście, można używać wełny, ale ja jako alergik używać nie mogę, a nawet z niej szyć ;) wełna jest alergenem i swojego dziecka w nią nie będę ubierać, bo może jest uczulone jak i ja... może są takie rodzaje ktore nie gryzą i nie uczulają, ale póki co każda mnie gryzie, więc nie jest dla każdego.
Post na temat braku myślenia i mózgu uważam za przegięcie i się nie odniosę nawet bo szkoda słów...
Pytanie tylko, kto powiedział, że tym całym minkim trzeba dziecko opatulic i jeszze najlepiej kubraczek z tego uszyć, żeby miało kontakt ze skórą dziecka? Wydaje mi się, że po to te kocyki szyje się dwustronne, aby to bawełna ewentualnie dotykała skóry (może się mylę, ale ja tak zawsze ten kocyk układałam), no i ostatnie pytanie, czy ktoś nieubrane dzieci opatula w kocyk? ;) ja myślałam, że dziecko przede wszystkim ubrane jest w 100% bawełnę dobrej jakości i o to należy zadbać jak najlepiej... bo używanie takich kocyków latem wykluczam, po to są muśliny i tetra... ale spoko, każdy ma prawo mieć swoje zdanie ;)

Ps. A szału na metkowce też nie rozumiem, szczególnie z tasiemek z pierwszej lepszej pasmanterii ;)
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ach, a co do tasiemek to mi się przypomniało, że kiedyś na weselu znajomych podano małe kawałeczki ciasta w masie lukrowej opasane właśnie taką tasiemką atłasową i na myśl o tym jaką ta tasiemka drogę przebyła i w ilu magazynach leżała odechciało mi się jeść ;)

Taki off top ;)
Avatar użytkownika
Świeżynek
A gdyby tak ktoś bardzo chciał się przyczepić mojego stwierdzenia, że wełna to alergen to uprzedzam, że był to skrót myślowy ;) ale nie zagłębiając się wełna jak i pierze alergikom nie jest polecana :)
Przepraszam, ze post pod postem, ale mam jakiś problem żeby edytować...
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie no jasne, może żle sie wyraziłam, że "grzeje", ale właściwości termoizolacyjne ma, więc to czepianie się słówek. Oczywiście, można używać wełny, ale ja jako alergik używać nie mogę, a nawet z niej szyć ;) wełna jest alergenem i swojego dziecka w nią nie będę ubierać, bo może jest uczulone jak i ja... może są takie rodzaje ktore nie gryzą i nie uczulają, ale póki co każda mnie gryzie, więc nie jest dla każdego.
Post na temat braku myślenia i mózgu uważam za przegięcie i się nie odniosę nawet bo szkoda słów...
Pytanie tylko, kto powiedział, że tym całym minkim trzeba dziecko opatulic i jeszze najlepiej kubraczek z tego uszyć, żeby miało kontakt ze skórą dziecka? Wydaje mi się, że po to te kocyki szyje się dwustronne, aby to bawełna ewentualnie dotykała skóry (może się mylę, ale ja tak zawsze ten kocyk układałam), no i ostatnie pytanie, czy ktoś nieubrane dzieci opatula w kocyk? ;) ja myślałam, że dziecko przede wszystkim ubrane jest w 100% bawełnę dobrej jakości i o to należy zadbać jak najlepiej... bo używanie takich kocyków latem wykluczam, po to są muśliny i tetra... ale spoko, każdy ma prawo mieć swoje zdanie ;)

Ps. A szału na metkowce też nie rozumiem, szczególnie z tasiemek z pierwszej lepszej pasmanterii ;)
W tej chwili alergenem jest wszystko, a to dlatego, że ludzie się ciągle odkażają i unikają kompletnie kontaktu z alergenami. Już wiele lat temu w Wielkiej Brytanii "odkryli", że dzieci "zaniedbane" znacznie rzadziej mają astmę, czy alergie niż dzieci, które są ciągle myte mydełkami antybakteryjnymi i trzymane pod kloszem.
Spróbuj ubrać dziecko w wełnę (taką dla dzieci bez włosa, np. merino), na początek może skarpetki, rękawiczki i zobacz, może się okazać, że wcale nie ma alergii, a Ty zdobędziesz fantastyczny naturalny materiał. To, że wełna Cię gryzie wcale nie znaczy, że masz alergię.

Jeśli chodzi o minky, polary i inne tego typu tkaniny/dzianiny to problem jest taki, że one wypuszczają drobniuteńkie kłaczki, których nie widać, a dziecko może je wdychać (a to są drobiny plastiku). A poza tym, poliester działa jak termos, nie oddycha, a to może powodować nadmierne pocenie i również problemy ze skórą. To trochę tak, jakbyś w łóżeczku przykryła dziecko torebką foliową - polar jest robiony z butelek PET.
A kocyk lepiej zrobić całkowicie z bawełny, szczególnie, że są dostępne bardzo miękkie (i znacznie łatwiej je szyć niż minky, czy polar).

Nie ma się co obrażać i rzucać, bo niestety Violina ma rację - może nie w Twoim przypadku, ale w większości. Mam wrażenie, że im łatwiej jest nam zdobywać wiedzę tym mniej ludzie wiedzą i chcą się dowiedzieć. Zadają pytanie i oczekują na prostą odpowiedź, której nie weryfikują tylko przyjmują za pewnik. Generalnie, jako masa, ludzie nie myślą, i to jest przerażające.
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

3 strony: < 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.