Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Według mnie do obcisłych spodni u dziewczyn najfajniej pasują balerinki, czy niskie botki, typu np. saszki, ale czółenka też mnie nie rażą aż tak strasznie. Warunek, że nie są na wieżowym obcasie, tylko takie na kaczuszce, może ciut wyższe. Kiedyś były też popularne tzw. myszki, które świetnie pasowały do wąskich nogawek. Pewnie część z Was pamięta, jakie to były fajne buciki. I wygodne.
Dla mnie realną tragedią jest noszenie szpilek do dzwonów, których długość jest dopasowana do płaskich obcasów. To wygląda groteskowo:D:D Jak Miss PCK:D:D
Dzwony mogą bardzo fajnie wyglądać, jeśli są dobrze zestawione z butami i górą. Wolę nawet dziewczyny w dzwonach, niż chude, piszczałkowate nożyny w rurkach, albo tak nabite nogawki, że aż trzeszczą, a górą wylewają się przeciśnięte z dołu nadmiary:D:D
Wszystko może być fajne, jeśli ma się trochę zdrowej samooceny.:)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Świeżynek
A ja noszę albo kompletnie płaskie buty (i odeszłam od balerinek, bo wszystkie które miałam nie przepuszczały powietrza i po dłuższym chodzeniu było.. niemiło), albo właśnie 8-12cm szpilki/koturny/lity itp. Nie podobają mi się kaczuszki wcale. ;) Inaczej nie ma opcji, w niskich szpilkach czuję się tragicznie, źle to dla mnie wygląda.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A ja noszę albo kompletnie płaskie buty (i odeszłam od balerinek, bo wszystkie które miałam nie przepuszczały powietrza i po dłuższym chodzeniu było.. niemiło), albo właśnie 8-12cm szpilki/koturny/lity itp. Nie podobają mi się kaczuszki wcale. ;) Inaczej nie ma opcji, w niskich szpilkach czuję się tragicznie, źle to dla mnie wygląda.
Niestety, za parę lat szpilki dadzą ci znać o sobie. Wiem coś o tym bo odczułam:tak::tak: na własnej skórze.
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-
Avatar użytkownika
Świeżynek
A ja noszę albo kompletnie płaskie buty (i odeszłam od balerinek, bo wszystkie które miałam nie przepuszczały powietrza i po dłuższym chodzeniu było.. niemiło), albo właśnie 8-12cm szpilki/koturny/lity itp. Nie podobają mi się kaczuszki wcale. ;) Inaczej nie ma opcji, w niskich szpilkach czuję się tragicznie, źle to dla mnie wygląda.
Ja również nie lubię kaczuszek, z płaskich butów mam tylko japonki na lato (z Inblu, moim zdaniem japonki mają świetnie wyprofilowane, wygodne i cenowo są bardzo korzystne) i adidasy na rower, najlepiej się czuję w czółenkach wyższych niż 10 cm. Całkiem płaskie buty są podobno niezdrowe dla kręgosłupa, najlepsze to takie, gdzie pięta jest na wysokości 2-3 cm. Podobno:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja również nie lubię kaczuszek, z płaskich butów mam tylko japonki na lato (z Inblu, moim zdaniem japonki mają świetnie wyprofilowane, wygodne i cenowo są bardzo korzystne) i adidasy na rower, najlepiej się czuję w czółenkach wyższych niż 10 cm. Całkiem płaskie buty są podobno niezdrowe dla kręgosłupa, najlepsze to takie, gdzie pięta jest na wysokości 2-3 cm. Podobno:)
2-3,3-4cm. Miałam poharataną kostkę (dość dokładnie ją sobie strzaskałam) i przez długi czas właśnie na takim obcasie chodziłam. Teraz zdarza mi się biegać i na 10cm szpilce i muszę przyznać, że moja kostka bardziej daje mi się we znaki kiedy chodzę na płaskim obcasie - dzień w balerinach to 3 dni w stabilizatorze, a poza tym wyglądam jak kaczuszka.


--- Ostatnio edytowane 2013-08-22 16:29:15 przez agaaffek ---
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Świeżynek
A ja noszę albo kompletnie płaskie buty (i odeszłam od balerinek, bo wszystkie które miałam nie przepuszczały powietrza i po dłuższym chodzeniu było.. niemiło), albo właśnie 8-12cm szpilki/koturny/lity itp. Nie podobają mi się kaczuszki wcale. ;) Inaczej nie ma opcji, w niskich szpilkach czuję się tragicznie, źle to dla mnie wygląda.
Niestety, za parę lat szpilki dadzą ci znać o sobie. Wiem coś o tym bo odczułam:tak::tak: na własnej skórze.

Nie dadzą, bo noszę je b. rzadko i nie w momencie kiedy wiem, że będę musiała trochę pochodzić. ;)


Serio takie 2-3cm lepsze? Kurcze, mam wrażenie, że takie buty nie mają prawa być ładne :P
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Mają prawo, tylko producenci tego prawa nie przestrzegają. Po prostu robią takie "babcine" i lekko nudnawe. Oczywiście łatwiej zaprojektować strzeliste szpilki i dlatego tych jest najwięcej. Zdarzają się też ciekawe buty w przedziale 4-5cm obcasa.
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Świeżynek
A masz może coś ładnego na oku z takim 2-3cm właśnie? Nie kaczuszką, ale obcasem może..
Bo fakt, większość robią babcinych, albo po prostu brzydkich. Może weźmy się też za robienie butów? :D
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
A masz może coś ładnego na oku z takim 2-3cm właśnie? Nie kaczuszką, ale obcasem może..
Bo fakt, większość robią babcinych, albo po prostu brzydkich. Może weźmy się też za robienie butów? :D
No właśnie nie mam i ubolewam, co prawda ostatnio nabyłam sobie czarne lakierowane kaczuszki (niestety) z myślą o tym, że będą na zmianę na imprezach jak się nogi w szpilkach zmęczą i biegam w nich na co dzień niemal bo są wygodne.
Przypomniało mi się, że Ara czasami miewa ładne buty, zaznaczam ładne, nie rewelacyjne
Kopyto to może bym gdzieś wynalazła - tata za młodu terminował u szewca :)


--- Ostatnio edytowane 2013-08-22 17:52:37 przez agaaffek ---
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A masz może coś ładnego na oku z takim 2-3cm właśnie? Nie kaczuszką, ale obcasem może..
Bo fakt, większość robią babcinych, albo po prostu brzydkich. Może weźmy się też za robienie butów? :D
Racja:) Jestem babcią ale buty lubię ładne. Kiedyś chodziłam w wysokich szpilkach. Niestety RZS zaatakowało stawy kolanowe i muszę nosić obuwie bardziej stabilne:bezradny:
Jednak nie potrafię chodzić w balerinach bez obcasa bo się potykam i bolą mnie łydki. Nawet po domu chodzę w pantoflach na lekkim koturnie.
Tak na marginesie to babcie też lubią wyglądać ładnie i modnie.:):D:tak:
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.