eKrawiectwo.net

.

--- Ostatnio edytowane 2014-10-07 17:31:37 przez myszek67 ---

Myszek! Ponoszą Cię emocje.

Wiadomo, że sytuacje patologiczne zdarzają się w każdego typu rodzinach i nie ma to nic wspólnego z wiarą, czy światopoglądem.
Znam sporo rodzin z mojego podwórka, w których się ostro pije, a są bardziej przykładnymi rodzicami, niżeli ci fałszywi katolicy, latający w niedzielę na msze.
Z kolei znam też takich, którzy wierzą tylko w siebie i w to, co uda im się "wysępić". I wśród nich też bywają dobrzy ludzie.
Całkiem niepotrzebnie kościół zabrał głos w tej sprawie, bo to tylko zaogniło spór.
Kościół rzymsko-katolicki nie powinien w ogóle zabierać głosu w sprawach sexu, ponieważ doktryna zakonna izoluje ich od tych spraw.
Coś tam ślubowali przyjmując kapłańskie święcenia, nieprawdaż? To wara im od spraw doczesnych!

Czy ja napisalam ze takie rzeczy dzieją sie tylko w rodzinach katolickich? Wręcz odwrotnie, napisalam wyraźnie, że przemoc, wykorzystywanie seksualne itd mają miejsce nie tylko w rodzinach patologicznych, ale takze w ,,porzadnych", tylko otoczeniu trudniej uwierzyc bo ,,to taka dobra rodzina''.

A wracajac do tematu owej córki: jesli faktycznie wychowywała sie w domu z jednym rodzicem praktycznie i to jeszcze pijącą matką ,,latawicą" to nie miala lekko i w sumie żal mi jej.
Dorośli ludzie potrafią sie pogubić w tym co robią, a co dopiero dorastajace dzieciaki.

Dawno mnie w tym wątku nie było Ale widzę,że jest nadal gorący
Najtrafniejsza odpowiedź to : "to jest byle co,byle co,byle co " Tak proszę Państwa :gender to jest byle co. Przykrywka na to co się dzieje naprawdę wokół nas,dno gospodarcze i polityczne. Wiadomo gdzie Polaka najłatwiej uderzyć: w wiarę, w ...tradycje ( tak można nazwać wychowanie : chłopak to chłopak ;dziewczynka to dziewczynka" chociaż każdy może wykonywać tzw. męskie/babskie czynności/zadania zamiennie nikt i nic tego nie zabrania).A to,że od słynnego werdyktu z 2009r w sądzie(pisałam w poprzednim wątku http://ekrawiectwo.net/board/thread/82808/gender/?page=2) mineło juz prawie 5 lat ...Co się zmieniło: geje i lesbijki mogą adptować dzieci , itp. Takie przebieranie się w ciuszki ;zamiana rolami to zatracie różnic i łatwiejsza adopcja przez te "pary".Co się dzieje z dziećmi ,które tak naprawde nie mają zdrowych wzorców a natura podpowiada im,że nie będą gejami i lesbijkami-czas pokaże .Na pewno nie będzie to dobry strat w dorosłe życie. Serdecznie im współczuję.
I o to mi chodziło Matrioszko:http://ekrawiectwo.net/board/thread/82808/gender/?page=3-Twoja wypowiedź ) spojrzenie poprzez pryzmat czasu ,co się stało ( a stało się duuuużo ) od 2009 do 2014r włącznie w naszej Polskiej Rodzince patrząc poprzez wątek "mniejszości " czyli gejów i lesbijki .Nie interesuje mnie spłycenie tematu ,że nie czuje różnic w nazewnictwie - to jest zrozumiałe dla każdego.Intersuje mnie analiza tego nurtu? ideologii? ,do czego dąży i co już osiągneli. Są to są -niech sobie żyją ale niech nie narzucają swoich wynaturzeń (tak to nie jest zgodne z naturą).Jak widać natura sama odrzuciła możliwość spłodzenia sobie dzieci przez te pary(chłopak z chłopakiem ;kobitka z kobitką).Natura wie co dobre dla rozwoju ludzkości. I tylko nie mieszajcie "natury " w tym temacie z poczęciem z in vitro. To inny temat.
Tak -ten nurt "to jest byle co,byle co,byle co" więc dlatego musimy powiedzieć stanowcze :NIE . tak jak np.Niemcy.

Przyznaję że emocje mnie trochę poniosły,ale i temat też jest taki . Skoro kościołowi wara od spraw doczesnych to czemu ci którzy powinni zajmować się sprawami doczesnymi nie wywiązują ze swoich obietnic załatwienia spraw społecznych. Czyżby nam tego nie ślubowali? Sam nasz kochany premier (oby żył wiecznie ) po 20-stu latach małżeństwa postanowił wziąć ślub kościelny tuż przed wyborami. Po co to zrobił ,skoro teraz mówi że nie ma zamiaru klęczeć przed księdzem,jak teraz wychodzi pedofilem ,dzieciorobem i itp. Jak ich komuniści prześladowali to czemu chowali się na plebaniach ,kościołach? Nie bali się wtedy księży pedofilii? Nagle teraz niektórzy celebryci przypomnieli sobie po kilkudzięsięciu latach że w dzieciństwie byli molestowani przez księdza, ot akurat teraz jak temat jest na topie. Nawet nasz Lech Wałęsa chwalił się że nasikał do chrzcielnicy. Jakiż ten kościół niedobry,gdyby go nie było to nasz kraj byłby Placem Niebiańskiego Spokoju.

Znam rodzinkę,gdzie ojczym odsiedział za ..molestwowanie adoptowanej cóki. Powód? Nie pozwolił aby małolata robiła z jego mieszkania dom uciech. Wyszedł uniewinniony ale niesmak pozostał. Małolata ustabilizowała sie :ma męża ,dziecko i otwarcie mówi ,że zrobiła na złość "staremu" .Czy żałuje z perespektywy czasu : tak. Ale co się stało to się już "nie odstanie" .

Zibiasz napisał w dniu 2014-02-05 20:39:24:

Całkiem niepotrzebnie kościół zabrał głos w tej sprawie, bo to tylko zaogniło spór.
Kościół rzymsko-katolicki nie powinien w ogóle zabierać głosu w sprawach sexu, ponieważ doktryna zakonna izoluje ich od tych spraw.
Coś tam ślubowali przyjmując kapłańskie święcenia, nieprawdaż? To wara im od spraw doczesnych!

Zibiasz zakonnicy składaja przede wszystkim śluby "ubóstwa, posłuszeństwa i czystości" .Franciszkanie jeszcze śluby "bezwzględnego posłuszeństwa papieżowi".
Zakonnikiem możesz zostać w każdym wieku o ile kolokwialnie mówiąc sie do tego nadajesz( nie zajmujemy sie wyliczaniem wymogów jakie są postawione przed osoba starającą sie o wstąpienie do stanu zakonnego). Są tam tez ludziska ,którzy mieli swoich partnerów czyli wdowcy,wdowe( no mężątka ,której mąż umarł). A więc na temat sexu wiedzą swoje . Po za tym studia ich nie ograniczają się tylko do teologi i studiowania prawa kanonicznego. Są to ludzie wszechstronnie wykształceni.
Księża (nie zakonnicy ) nie składają ślubów ubóstwa .Tutaj nie chcę się wypowiadać ponieważ ...nie istotne
jak widać sprawy doczesne są im całkiem bliskie
Pamiętasz o takim gadaniu z ambony,że grozi nam katastrofa demograficzna (chodzi o starzenie sie i wymieranie narodu). Kiedy to juz było...dziesięciolecia mineły od tych ambonowych ostrzeżeń.... i co nie mieli racji?
Mineły dziesięciolecia i to sie sprawdza.
Przeprowadzili analizę retrospektywną, bieżącą i prospektywną z ekonomicznego i socjologicznego punktu widzenia.Widzieli zagrożenia w polityce społecznej kolejnych ekip rządzących. Ponieważ nie mogą dosadnie mówić o polityce rządu(ba ,nawet zwierzchnicy zabraniają im się mieszać do polityki co nie zawsze jest skuteczne,zawsze trafi się indywidualista i coś tam kler sie za niego tłumaczy) : zwracali grzecznie uwagę na istotne zjawisko. Wtedy też część społeczeństwa darła japy ,ze kler im zagląda pod pierzynę.A to nie o to chodziło w całym tego słowa znaczeniu: dotyczyło to niewłaściwego sposobu prowadzenia polityki socjalnej : rodzinnej ,itp. rzutującej negatywnie na przyszłość . Z gender jest tak samo. Trzeba otworzyć szeroko oczy i dobrze trzepać uszami aby nie zagonić się w wąska uliczkę zwana gender a spojrzeć na autostradę zwaną gender.

Niteczko mój post miał na celu pokazanie tego, że Ci co najwięcej krzyczą często niewiele wiedzą. Ogólnie mam dość podobne zdanie do Zibiasza. Uważam, że społeczeństwo jest manipulowane takimi tematami zastępczymi, by skupiało się na tym co ich różni, prowadziło dyskusje na temat tego co ich dotyczy-poglądów, wierzeń, przekonań. Szkoda, że tak dużo nie mówi się o lukach prawnych, korupcji, inwigilacji społeczeństwa, braku pracy, osłabiającej się gospodarce, czy głodowych emeryturach wypłacanych osobom które uczciwie przepracowały ponad 30 lat. Tam wszyscy pewnie mieli by jedno zdanie...a to już niekoniecznie spodobałoby się władzy rządzącej.

Wiem, Monik, szkoda że dorzuca się do tego kotła nowe mieszanki, typu gender, bez tego jest ciężko w Polsce.

A ja powiedziałabym tak /od razu przepraszając Monik, że dorzucam trzy grosze do jej wypowiedzi, ale tak ładnie zebrała te tematy/:

Monik napisał w dniu 2014-02-06 13:55:02:

Szkoda, że tak dużo nie mówi się w kościołach z ambony o lukach prawnych, korupcji, inwigilacji społeczeństwa, braku pracy, osłabiającej się gospodarce, czy głodowych emeryturach wypłacanych osobom które uczciwie przepracowały ponad 30 lat.

Nie mówi się, bo to nie budzi emocji.

Niech ludziska sobie gadają o czymś, czego nie rozumieją, ale niech gadają. Byle nie o księżach - pedofilach.

Czemu nie bulwersują tak bardzo sprawy Allena czy Polańskiego? Bo nikt nie oczekuje od nich przestrzegania konkretnych norm moralnych, bycia wzorem, ba - zwykłego pozostawania w zgodzie z tym, co głoszą i narzucają innym. Prostego przestrzegania przykazań i nakazów wiary.

Nie mówcie mi teraz, że "ksiądz też człowiek" itp. Bo jeśli ma naganne skłonności to albo powinien coś z tym zrobić, albo zastanowić się, czy nie pójść do klauzurowego zakonu.

A co powiecie na nową aferę - apel ONZ w sprawie krzywd wyrządzonych przez kościelnych urzędników? Ach tak, też się pewnie znęcają nad niewinnymi...

Ania