Wersja do druku

8 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Ja kiedyś widziałem ptaki goniące kota :rotfl:
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Białego kota moich rodziców to kawki chciały zadziobać. W ogóle za bardzo się człowieka nie bały. Musiałam szybko zabrać kotka do domu.:kotek::kotek::kotek:
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja kiedyś widziałem ptaki goniące kota :rotfl:
U mnie kot goni psa i wyjada mu karmę z miski, dopiero jak sie naje, to psina może podejść:)

Za to ten go nosi w pysku trzymajac za futerko na karku do swojej budy.
A jak kończy sie lato i ziemia zaczyna być zimna, to kot czeka, aż pies sie ułoży na ziemi, wskakuje na niego i tak sobie śpią.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
U mnie jest dokładnie tak samo - może za wyjątkiem misek. Psy służą jako legowisko dla kotów. I żeby zbyt głośno nie chrapały bo to kotom przeszkadza :D:D
Pozdrawiam.
Marta
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Te ptaki które goniły kota były wielkości wróbla :)
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Ja kiedyś widziałem ptaki goniące kota :rotfl:
U mnie kot goni psa i wyjada mu karmę z miski, dopiero jak sie naje, to psina może podejść:)

Za to ten go nosi w pysku trzymajac za futerko na karku do swojej budy.
A jak kończy sie lato i ziemia zaczyna być zimna, to kot czeka, aż pies sie ułoży na ziemi, wskakuje na niego i tak sobie śpią.
U mnie kot nie wyjada psu z misek, ale czasem spija psu wode :).
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
U mnie jest dokładnie tak samo - może za wyjątkiem misek. Psy służą jako legowisko dla kotów. I żeby zbyt głośno nie chrapały bo to kotom przeszkadza :D:D
Pozdrawiam.
Marta
A jaki kot jest niezadowolony, jak pies zmienia pozycje, albo sie przeciąga czy poruszy:ostr:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Też byłabym niezadowolona ... :D

Pozdrawiam.
Marta
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Białego kota moich rodziców to kawki chciały zadziobać. W ogóle za bardzo się człowieka nie bały. Musiałam szybko zabrać kotka do domu.:kotek::kotek::kotek:
Kawki nie chcą zadziobać żadnego zwierzaka! Rzecz polega na tym, że krukowate wychodzą z gniazd dosyć wcześnie, kiedy jeszcze nie umieją latać. W ten sposób uczą się szukać pożywienia. Rodzice czuwają nad nimi z góry i odpędzają wszystkie zwierzęta, które przypadkiem znajdą się w pobliżu. Faktycznie takie naloty mogą być groźne, a przecież w trawie nie jesteśmy w stanie dostrzec pisklaka...
Kiedy zauważysz ataki ptaków na psa - odwołaj go jak najszybciej, bo to oznacza, że gdzieś w pobliżu są pisklaki i rodzice będą je chronić.
Z żadnego innego powodu krukowate nie atakują ssaków, a nawet z nimi współpracują! :)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Białego kota moich rodziców to kawki chciały zadziobać. W ogóle za bardzo się człowieka nie bały. Musiałam szybko zabrać kotka do domu.:kotek::kotek::kotek:
Kawki nie chcą zadziobać żadnego zwierzaka! Rzecz polega na tym, że krukowate wychodzą z gniazd dosyć wcześnie, kiedy jeszcze nie umieją latać. W ten sposób uczą się szukać pożywienia. Rodzice czuwają nad nimi z góry i odpędzają wszystkie zwierzęta, które przypadkiem znajdą się w pobliżu. Faktycznie takie naloty mogą być groźne, a przecież w trawie nie jesteśmy w stanie dostrzec pisklaka...
Kiedy zauważysz ataki ptaków na psa - odwołaj go jak najszybciej, bo to oznacza, że gdzieś w pobliżu są pisklaki i rodzice będą je chronić.
Z żadnego innego powodu krukowate nie atakują ssaków, a nawet z nimi współpracują! :)
Masz rację, bo to był faktycznie ich okres wychodzenia z gniazd. Wiem, że by go nie zjadły ale dziobami od nich dostał jak trzeba i jak bym go nie zabrała do domu to zadziobałyby go:kotek::kotek: na śmierć. Tym bardziej, że był to młody i mały kociak.:kotek:
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-

8 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.