Wersja do druku

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Manuskrypt - kup białą i kolorową butelkę i podpisz markerem. Wlewaj do jednej szampon, a do drugiej odżywkę i po problemie ;).
Albo powiedz: "przeczytaj sobie napis na butelce i będziesz wiedział".

Ja zauważyłam, że mój mąż często nie to, że czegoś nie wie, ale nie chce mu się. Woli oczywiście jak ja mu pójdę i podam. I czasem podaję, ale jak mi się nie chce to mówię coś w stylu - że to nie ja będę się potem męczyć - i jakoś sam też potrafi ;) :D.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wiele osób myje włosy odżywką, więc małżonkowi nic się na pewno nie stało :)

Swoją drogą nie znam żadnego faceta, który by miał problem z odróżnianiem kolorów. To znaczy jest jeden, który twierdzi, że jest daltonistą (!), ale ubiera się z takim wyczuciem kolorystycznym, że nie bardzo mu wierzę. :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wiecie co , my mamay taką konstrukcję, że zawsze coś facetowi znajdziemy. Mój mąż rzadko chodzi na zakupy spożywcze, bo twierdzi, że nawet jakby się bardzo starał , to i tak kupi banany skręcane nie w tą stronę co trzeba. :jezyk_oko:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A umyć się ,i włosy też, można i żelem do twarzy :glupek:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
A może mężowi chodziło raczej o wspólną kąpiel i celowo popełnił błąd, żebyś zauważyła,że bez Ciebie jakoś mu nie idzie najlepiej ;) :):):):)

_________________
http://onkowo.blogspot.com/
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A umyć się ,i włosy też, można i żelem do twarzy :glupek:
Albo płynem do higieny intymnej :) Kwaśny odczyn płynu dobrze wpływa na włosy. :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Śmiałam się z niego, ale bardziej dlatego, ze kilka razy podstawiałam mu pod oczy butelkę z szamponem. A i tak nie mógł jej skojarzyć.
Kilka ładnych lat temu, płyn "K" do płukania tkanin był w podobnej butelce, jak szampon "Familijny". Różniły się tylko kolorem. I mój tatuś mył sobie głowę tym płynem "K", bo miał problem z rozróżniem butelek. Umyć włosy, umył, ale dziwił się, że ten szampon nie chciał się pienić. Dopiero, kiedy przed samym myciem podstawiłyśmy mu butelkę z szamponem, to wtedy mył włosy szamponem :)
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Śmiałam się z niego, ale bardziej dlatego, ze kilka razy podstawiałam mu pod oczy butelkę z szamponem. A i tak nie mógł jej skojarzyć.
Kilka ładnych lat temu, płyn "K" do płukania tkanin był w podobnej butelce, jak szampon "Familijny". Różniły się tylko kolorem. I mój tatuś mył sobie głowę tym płynem "K", bo miał problem z rozróżniem butelek. Umyć włosy, umył, ale dziwił się, że ten szampon nie chciał się pienić. Dopiero, kiedy przed samym myciem podstawiłyśmy mu butelkę z szamponem, to wtedy mył włosy szamponem :)

To już mi wygląda raczej na jakąś sekretną tradycję w tej rodzinie! Jakiś taki rodzaj obrzędu...:D
Może kiedyś jakiś przodek przysiągł, że nigdy on i potomni nie użyją dobrowolnie szamponu? Spróbuj zbadać temat...:D

Zbych
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
he he he :D dalej w temacie nie czytania nazw na opakowaniu:
Męża bolało gardło:
-Kochanie jest coś na gardło?
- W szfce w łazience jest Chlorchinaldin, weź sobie.
-Znalazłem , ale co on się tak pieni?
Bo był to,owszem, Chlorchinaldin, ale tabletki dopochwowe :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ha ha ha :) A to dobre :)

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.