eKrawiectwo.net

Aire napisał w dniu 2013-09-08 14:38:04:

Niby czemu miałaby nie dać rady? Mówisz o naturalnej? Cienka, naturalna skórka jest przecież delikatna i nie wiem, czemu miałaby sprawiać kłopot. Trzeba tylko maszynie ułatwić zadanie - wspomóc przesuwanie materiału montując odpowiednią stopkę (z rolkami lub teflonową), igłę (niekoniecznie specjalną do skóry, ale odpowiedniej grubości i ostrości) i na zgrubieniach nie dodawać gazu.

Jeżeli chodzi o skórę i filc to miałam wrażenie że po prostu w instrukcji ma być napisane ze maszyna da z tym radę.

Aire napisał w dniu 2013-09-08 14:38:04:

Husqvarna e10 ma mniej ściegów niż e20. Czemu Ci przeszkadza ich liczba?

Ktoś tu wcześniej pisał, że im więcej funkcji tym bardziej skomplikowany mechanizm i tym większe prawdopodobieństwo potrzeby serwisu.

Do elny stopki łucznika pasują? One są najtańsze tak?

--- Ostatnio edytowane 2013-09-08 14:50:55 przez ayesha ---

ayesha napisał w dniu 2013-09-08 14:50:22:

Aire napisał w dniu 2013-09-08 14:38:04:

Niby czemu miałaby nie dać rady? Mówisz o naturalnej? Cienka, naturalna skórka jest przecież delikatna i nie wiem, czemu miałaby sprawiać kłopot. Trzeba tylko maszynie ułatwić zadanie - wspomóc przesuwanie materiału montując odpowiednią stopkę (z rolkami lub teflonową), igłę (niekoniecznie specjalną do skóry, ale odpowiedniej grubości i ostrości) i na zgrubieniach nie dodawać gazu.

Jeżeli chodzi o skórę i filc to miałam wrażenie że po prostu w instrukcji ma być napisane ze maszyna da z tym radę.

Zazwyczaj jest jedynie napisane, że maszyna przeznaczona jest do użytku domowego, a w domu wiadomo, różne rzeczy się szyje i naprawia.

Aire napisał w dniu 2013-09-08 14:38:04:

Husqvarna e10 ma mniej ściegów niż e20. Czemu Ci przeszkadza ich liczba?

Ktoś tu wcześniej pisał, że im więcej funkcji tym bardziej skomplikowany mechanizm i tym większe prawdopodobieństwo potrzeby serwisu.

Najmniejsze prawdopodobieństwo serwisu jest wtedy, gdy wybieramy maszynę dobrej jakości. Moja janomka z 25 ściegami nigdy nie widziała serwisu a inne maszyny mają po 15 i 20 lat i też chodzą jak nówki, a mają po 80-200-300 ściegów.

Do elny stopki łucznika pasują? One są najtańsze tak?

Pasują, to typowe stopki matic.

ayesha napisał w dniu 2013-09-08 16:30:37:

Moje obawy są takie, że kupię maszynę a potem się okaże, że jej nie używam w ogóle. Bo ja jestem taka że lubię się zabierać za wszystko na raz, a potem sił/czasu mi brak. Chociaż ambitna jestem i mam nadzieję że to wygra tym razem.

Wciąż nie czuję która maszyna powinna być moja . Singer 4423 ma jak dla mnie wyższość nad bo posiada metalową obudowę (co w sumie nie znaczy że jest lepszy), jest szybki. Trochę recenzji o niej przeczytałam i szyje skórę ponoć bez zająknięcia. Ma też 5 letnią gwarancję. Dlatego tak mocno mnie kusi. Spotkałam negatywne opinie o marce ale nie o tym modelu. Elna 220eX ma chyba większą renomę i nie spotkałam osoby która by na nią narzekała(jak i na markę), dobry serwis "door to door", ale gwarancja 3 letnia.

Ja miałam jeszcze dwuletnią gwarancję na Janome (teraz jest trzyletnia) i ani razu się nie przydała I to lubię

Husqvarna Viking E20. Tu opinie o samej marce są przeróżne. Model ten ma bardzo dużo ściegów(z których bym nie korzystała w większosći przypadków). Gwarancja też dobra, bo 5 letnia

Każdy z tych modeli:
- ma ściegi podstawowe, plus parę (bądz trochę więcej jak w przypadku E20)
- ściegi overlokowe
- szycie wstecz
- wolne ramię
- obszywanie dziurki

Jak to jest z chwytaczami nie doszłam, bo o Elnie 220eX piszą zależnie od strony półrotacyjny lub wahadłowy. Zgłupieć można.
Singer ma chwytacz rotacyjny, a Husqvarna E20 wahadłowy. Jakiejś większej rożnicy to nie robi chyba? Rotacyjny jest po prostu nowszy.

Aire, jaki masz rodzaj Janome?

Mam Janome 525s, czyli odpowiednik Elny 340.

Może powinnam te wszystkie modele zostawić i kupić Silvercresta Hmnn. Maybe it's a better plan
Chociaż zawsze raczej wolałam dołożyć więcej pieniedzy i zakupić jednak coś lepszego. Znane marki jednak na mnie działają. Nie ma co

P.S. Na pewno będę tu częściej zaglądać jak już mi któraś z tych maszyn dojdzie do domu I założę bloga, żeby zrecenzować maszynę, i pokazywać moje pierwsze "wypociny"

Ech, problem z wyborem maszyny jest taki, że rzadko można w Polsce przetestować wybrane modele przed zakupem. I niewielu jest sprzedawców, którzy tak naprawdę się znają na szyciu. Mój dealer w Szwecji opowiedział mi o każdym modelu i niektóre puścił w ruch, żebym posłuchała jak pracują. Nic od niego w końcu nie kupiłam, ale w ten sposób łatwiej można podjąć decyzję niż na podstawie suchego opisu w necie.